Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ZAMKNIĘTE.

Agn, dziękuje za miłą gg-rozmowę :1luvu:

Bury "zasmarkany" potwór, chciał mnie dzisiaj zjeść :mrgreen:

kiedy próbowałam wyciągnąć ją z transportera :mrgreen:

już wie o co chodzi...

Generalnie jest ciężko i źle. Pozornie należę do ludzi `trzymających fason` - teraz siły mnie opuszczają. Na szczęście mam koty. To dla nich wstaję rano, ogarniam dom i siebie.

Epidemia rzygania trwa nadal - muszę chyba powtórzyć odrobaczanie, bo w `produkcji` Cinka znalazłam malutką glistę. U niektórych kotów nie mogę zwalczyć świerzba. Część stada kaszle brzydko.

Z wieści optymistycznych - Nani nadal dobrze oddycha, nie pogarsza się jej. Czasem daje się nawet pogłaskać.
Forty też się jakoś trzyma, choć chudy jest niemożliwie. I przytulasty też.

W sobotę Ori pozbędzie się tych resztkowych zębów i pewnie jeszcze bardziej przytyje, kiedy nie będą go bolały przy jedzeniu. Ten rudzielec podwoił swoją wagę od kiedy do mnie przyszedł. W niczym nie przypomina tego wypłosza, którego przywiozłam od Kordoni. Tylko jasnoseledynowe oczy nadal takie same.

Aguniu, duzo sil życzę w zmaganiu się z wszystkimi problemami, przytulam serdecznie!

Aga, przytulam mocno, trzymaj się jakoś... :ok:

Futrzanki przesylaja mnostwo pozdrowien i mruczanki uspokajanki
bedzie dobrze ...
Oridermyl skombinuj, bywa jeszcze w lecznicach - na swierzb nie znam nic lepszego, tylko trzeba bardzo pilnowac, i po zakropleniu i rozprowadzeniu
w uchu wyczyscic te czesc malzowiny, do ktorej ma dostep kot sam lub jego koledzy/kolezanki (czyszczenie lapa, wylizywanie wzajemne).
Lek ten zawiera Lindan dosc szkodliwy srodek po spozyciu (doustnie).
zo

Aguś jesteśmy sercem z Wami :1luvu:

trzymam mocno za zdrówko Kociastych i Twoje :ok:

niech nastanie już w końcu chwilka spokoju u Was
Trzymaj się Kochana

Dzięki, Kochane. :1luvu:

ToTen czuje się bardzo źle. Jest słaby, nawet niespecjalnie walczy przy podawaniu zastrzyków. Bardzo się o niego martwię. Steryd podany rano powinien już zadziałać, a on dalej oddycha szybko i płytko; nie ma siły chodzić.

To pomartwię się z Tobą, dobrze?
(ja cały czas jestem, ale poza poddupnikami i czasami jakims bazarem, nic nie zdziałam. Mogę tylko być). Ale czy "wystarczy być"?

I ja sie pomartwię. I kciuki potrzymam. I ciepło myślę o Was.

Malo pisze, ale duzo sie martwie i tez pobede jesli mozna.....

To jest nastu już całkiem spora "Silna Grupa Pod Wezwaniem". :ok:

Agn, a poddupników nie potrzebujesz? Tamte jeszcze "żyją"?

Cooo to są poddupniki? W tym wątku szybko się uczę.. poddupniki, rzucik w glucik..

Satoru pisze:Cooo to są poddupniki? W tym wątku szybko się uczę.. poddupniki, rzucik w glucik..

poddupniki to są takie cosie, które Agn trzyma... domyśl się, gdzie :mrgreen:

Pobądźcie ze mną.
Jest źle i ciężko...

Satoru pisze:Cooo to są poddupniki?

no, to takie posłanka miękkie, żeby kot się rozwalił i leeeżał, i myyyślał, i zajmował się "nicnierobieniem". :lol:

Jak miałyśmy akcję "koty w Przyborówku leżą na gazetach", szyłam z polarów, sztucznych "misiów" (z ceratką w środku) takie posłanka w ilościach hurtowych (w sumie coś około 70 szt.) i wtedy Agn zapytała, czy dla niej też przy okazji "wymodzę" coś takiego. I "wymodziłam". Ponoć się sprawdzają i stwory "leżakują". :lol:

Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ZAMKNIĘTE.

Kto przegląda forum