Cyryl, nasz rudzielec :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 15, 2009 20:21 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

alus1 pisze:jakie piękne gościnne koty zawitały do Cyrylka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
kurka nikt nie powinien lądować w przytułku nikt :cry: :!:
:( :(

Jestem tego samego zdania :( :( :(
Tylko problem jest w tym, gdzie znaleźć tyle domku dla tych kotów :?:
Jedne miały szczęście inne nadal mieszkają na ulicy :(
Ale to temat długi jak rzeka, więc nie ma co się rozpisywać...
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 20:26 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:Ale wtopa :oops: :oops: :oops: :oops:
Przecież widać na drugim zdjęciu że to 100% kobitka :mrgreen:. Jest piękna :1luvu:
Mówiłam na wątku amyszki że kiepska ze mnie sekserka więc jak widać sprawdza się to :oops: :oops: :oops:
Jak można bić kota 8O 8O 8O, dla mnie to nie do pomyślenia :(
A skąd pomysł na japońskie imiona?

Nie taka straszna wtopa - pod ogon nie patrzyłaś! :ryk:
Jak można bić kota? Proste - z buta, mopem, miotłą - wystarczy go nie lubić. @@ były własnością kobiety chorej psychicznie, więc nie próbuj rozumieć. Dla niej to było normalne.
Czemu japońskie? Bo koty wyglądają ciut dziwacznie (mieszańce diabliwiedzączegozczym) i kolor jest ich cechą dominującą w wyglądzie. Miyuki zwłaszcza - bieluteńka taka. Jeśli Miyuki została ochrzczona "po kolorze" to Hino, jako część tandemu też. I jakoś tak padło na japoński. Pierwotnie Hino miała na imię Luiza a Miyu Almette - nie podobało mi się szczególnie wołanie na kota jak na ser. :evil: Jej i tak z resztą rybka - głucha jak pień. :twisted:

Rudi cuuudny! :P
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw paź 15, 2009 20:31 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Strasznie mi się podoba pomysł z japońskimi imionami :oops:. Gdyby się kiedyś pojawiło u nas jakieś towarzystwo dla Cyrylka, to kto wie, czy nie poprosimy o jakieś rady 8).
My jesteśmy zafascynowani Toskanią i kotkę chcieliśmy nazwać Cortona 8)
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 20:32 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:Strasznie mi się podoba pomysł z japońskimi imionami :oops:. Gdyby się kiedyś pojawiło u nas jakieś towarzystwo dla Cyrylka, to kto wie, czy nie poprosimy o jakieś rady 8).
My jesteśmy zafascynowani Toskanią i kotkę chcieliśmy nazwać Cortona 8)

Siostrę dla Cyryla ale to juz :mrgreen: piękne imię dla cudnej czarnej dziewczynki :1luvu:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 15, 2009 20:34 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Tiaaa... A potem ktoś mi tu porządne kotki maskulinizuje! :evil: :wink:

Alus - słusznie aśćka prawisz! :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw paź 15, 2009 20:36 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

alus1 pisze:
Agata&Alex pisze:Strasznie mi się podoba pomysł z japońskimi imionami :oops:. Gdyby się kiedyś pojawiło u nas jakieś towarzystwo dla Cyrylka, to kto wie, czy nie poprosimy o jakieś rady 8).
My jesteśmy zafascynowani Toskanią i kotkę chcieliśmy nazwać Cortona 8)

Siostrę dla Cyryla ale to juz :mrgreen: piękne imię dla cudnej czarnej dziewczynki :1luvu:


Ta mi się podoba :oops: :oops: :oops: :oops:

http://www.koty.opole.pl/Trudzia.php
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 20:38 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:
alus1 pisze:
Agata&Alex pisze:Strasznie mi się podoba pomysł z japońskimi imionami :oops:. Gdyby się kiedyś pojawiło u nas jakieś towarzystwo dla Cyrylka, to kto wie, czy nie poprosimy o jakieś rady 8).
My jesteśmy zafascynowani Toskanią i kotkę chcieliśmy nazwać Cortona 8)

Siostrę dla Cyryla ale to juz :mrgreen: piękne imię dla cudnej czarnej dziewczynki :1luvu:


Ta mi się podoba :oops: :oops: :oops: :oops:

http://www.koty.opole.pl/Trudzia.php

ale cudna :1luvu: :1luvu: :1luvu: jak kopia Nerysia :1luvu: :1luvu: :1luvu:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 15, 2009 20:39 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Łap ją! Śliczna jest! Ma cudne oczy. Takie złote. :1luvu:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw paź 15, 2009 20:40 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

no właśnie, bo Neryś taki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: i rude z czarnym dobrze się komponuje :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 20:41 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

kinga w. pisze:Łap ją! Śliczna jest! Ma cudne oczy. Takie złote. :1luvu:


Takie same jak Cyrek 8)
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 20:42 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

dobrze kombinujesz Myśka gruchnęła z zadowoleniem :1luvu:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 15, 2009 20:45 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Jak myślę nad drugim kotem, to się strasznie stresuję :( , bo boję się tego jak Cyrek zareaguję na drugiego kota, pomimo tego, że to byłaby dziewczyna... Jak się dogadają, czy nie będzie sikał po kątach :?: Cała masa pytań :idea:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 15, 2009 20:47 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

A ja się tak tylko nieśmiało wtrącę, że adopcja Cyrylka (kiedyś Sawiego - bo wyrzuconego pod Sawią) to jedna z najbardziej udanych moich adopcji :oops:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw paź 15, 2009 20:49 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

:mrgreen:

Obrazek
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw paź 15, 2009 20:49 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:Jak myślę nad drugim kotem, to się strasznie stresuję :( , bo boję się tego jak Cyrek zareaguję na drugiego kota, pomimo tego, że to byłaby dziewczyna... Jak się dogadają, czy nie będzie sikał po kątach :?: Cała masa pytań :idea:

Skąd ja to znam w zeszłym roku zadręczałam wątpliwościami Joasię (na pewno potwierdzi)
bałam się co zrobi jedynaczka Myśka która posikiwała mi na łóżko, ale jak wiesz jest świetnie mimo wielu wielu obaw :D
a Amysia jak się martwiła? i co? jest bosko :1luvu:
u Ciebie tez będzie tylko jeden krok :mrgreen:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, januszek i 1002 gości