Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 14, 2009 15:58 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

przypomnę, że chwilowo wszystko w rękach mechanika samochodowego (od mechaników, robotników, ekip remontowych uchroń nas dobry losie)

IKA6, cieszę się, że rano koty mają mieć zabiegi, bo najbardziej mnie w tym wszystkim przeraża przetrzymywanie kotów kilkanaście godzin w transporterach

czy to znaczy, że zostaną odbrane od Czitki w nocy?

mam jeszcze pytanie o tym przepakowywaniu :strach: - czy byłaby możliwość, żeby koty zostały przekładane do innych transporterów już po zabiegu? myślę, że wiesz o co mi chodzi

Czitka już wcześniej proponowała swoje gościnne progi, bardzo dziękuję, w takiej sytuacji odpoczniemy u Ciebie z Agn przed powrotem do Torunia - bo jeśli wszystko się uda, to jedzie Agn i ja

PYTANIE ZA MILION DOLARÓW: PODOBNO W KOSTRZYNIE SĄ 3 LUB 4 MALUCHY, CO Z NIMI?

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 14, 2009 16:17 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Maluchy są już samodzielne, jedzą z misek to co wszystkie, ale szybkie są i płochliwe, tudzież niepoliczalne. One mykają pod jakieś stragany, nie wiem o co chodzi. Podobno nie da się patykiem wypłoszyć, bo można im krzywdę zrobić tym wypłaszaniem :evil:
Trzeba je zabrać też, one już zginą na 100 procent... :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro paź 14, 2009 16:18 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

Tak. Jak tylko przyjedzie samochód TOZ-u to koty na działce zostaną przepakowane o rudzkich kontenerków. A więc Wasze zostałyby wolne i po umyciu gotowe do transportu.
Po koty pojedzie syn mojego byłego męża, który we Wrocławiu chce być rano, żeby uniknąć korków i jak najszybciej wrócić ( 21 ma urodziny). Samochód TOZ-u jedzie bezpośrednio do lecznicy dr. Czogały i tam kociaste wchodzą w klatki. Dopiero po wybudzeniu zostają przetransportowane do mnie na Ogród. Maluchy proszę przywieźć też. Jeżeli będą się nadawały to po prostu pójdą do adopcji, a w moim przedszkolu ( 9 szt) krzywda im się nie stanie.
uFF TO CHYBA WSZYSTKO :ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro paź 14, 2009 16:34 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

IKA 6 pisze:Tak. Jak tylko przyjedzie samochód TOZ-u to koty na działce zostaną przepakowane o rudzkich kontenerków.

IKA6, mi nie chodzi o transportery tylko o to, żeby kotów nie przepakowywać :strach: przed zabiegiem

teraz muszę uciekać, będę późnym wieczorem

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 14, 2009 16:46 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

I tak po przyjeździe do veta zostaną wpuszczone do klatek. Możemy je zostawić w Waszych klatkach a potem mi klatki podrzucą do domu. Jeden dzień później je wyślę. Oki :?:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Śro paź 14, 2009 17:09 Re: Kostrzyn-dni ostatniej szansy.Kto złapie i zawiezie koty?

czitka pisze:Maluchy są już samodzielne, jedzą z misek to co wszystkie, ale szybkie są i płochliwe, tudzież niepoliczalne. One mykają pod jakieś stragany, nie wiem o co chodzi. Podobno nie da się patykiem wypłoszyć, bo można im krzywdę zrobić tym wypłaszaniem :evil:
Trzeba je zabrać też, one już zginą na 100 procent... :(


Wiesz co, to tak jak łapanie na klatkę -łapkę robi kotom krzywdę. Bo? `Bo one się tak rzucają w tej klatce`. :evil: :evil:

Noż kurde. :evil:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 14, 2009 21:06 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

Wiem, Agn, wiem, ja już nic nie mówię.
Sprawdziłam piwnice i szukam najbardziej optymalnego pomieszczenia do zagrzania. No tak powoli się szykuję, gdyby co 8)
Dziewczyny, cała przyjemność goszczenia Was po mojej stronie!
Do Pani Reginy na wszelki wypadek nie dzwonię, bo może tam się jeszcze poza lisem niedźwiedź przyplątał albo krokodyl :roll:
A jeżeli....- aż się boję pisać głośno- to już rozpaliłam w kominku.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro paź 14, 2009 22:10 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

witam.

big familly cats

 
Posty: 11
Od: Śro paź 14, 2009 1:09

Post » Śro paź 14, 2009 23:12 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

Witaj i mów ktoś Ty 8)
Krokodyl :wink: ?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro paź 14, 2009 23:32 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

big familly cats pisze:witam.


Miło widzieć Kostrzyn na forum.
Nieważne kim jesteś. Ważne jak chcesz pomóc.

Cajus JB

 
Posty: 105
Od: Śro wrz 23, 2009 2:51
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 15, 2009 7:45 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

W takim razie witamy Kostrzyn :D
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw paź 15, 2009 7:53 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

sa :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw paź 15, 2009 8:23 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

big familly cats pisze:witam.


I co? I już? 8O
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 15, 2009 11:07 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

Czitka nie wywołuj wilka z lasu. Dla niedźwiedzia nie mam miejsca a z krokodylem trzeba by było jechać do innej dzielnicy do jeziorka przy elektrociepłowni. Ale tam hodują amury wiec ... :( A wracając do wieści działkowych. Kropka chyba spała dzisiaj u mnie bo wyszła ze stryszku i z całym spokojem zaczęła zajadać jedzonko. Przestała się tez tak bać. Już nie panikuje. Za to Burasię miałam dzisiaj na kolanach przez 2 minuty :!: Potem sie zorientowała, że chyba coś nie tak , zeskoczyła i przez chwile patrzyła na mnie jakby nie wiedziała czy ma krzyczeć na mnie czy mruczeć. Zaczęła tez dzisiaj trochę kichać, ale od wczoraj podaję antybiotyk w jedzeniu, wiec powinno niedługo przejść. Potem podam jeszcze przez 5 dni immunodol i będzie ok.
I jeszcze jedno. Nigdy nie widziałam aby koty tak dużo jadły. Zawsze zostawiały sobie na potem. Nowi działkowcy jedzą tak ( inni tez mi o tym mówią) jakby nie mieli świadomości, ze jutro tez dostana. Cały czas mi sie wydaje ze dostawały albo za mało, albo co drugi dzień :evil: A może to tylko moje odczucie :?
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Czw paź 15, 2009 12:12 Re: Kostrzyn-czyżby happy end?Całe forum prosimy o kciuki!

Piwnice grzać? :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości