ech Klarcia
A u mnie w łazience tymczasują trzy kociaki ok 3 miesięczne. Wczoraj odebrane od dzikiej matki.
Bojuchy straszne, ale zupełnie nieagresywne.
Chowaja sie grupami i w specjalnym układzie: na samym końcu wcisnięta, zakopana i prawie niewidoczna koteczka. Potem prawie na niej, ale główka sprawdzająco-peryskopowa - sliczny, grubiutki tygrysek. A na wierzchu grubas Bułka - kocurek o slicznej buzi.
Nie sa zatem oswojone.
Mało tego, wcale nie są niebieskie
Bułka ma różowy nochal i okrągłego pysia, jest taki białoburaskowy.
Tygrysek bez imienia - spokojny i sliczny - ma piekną buzię i taki ciemnoszary nochalek.
Dziewczynka niemal identyczna jak Bułka, ale delikatniutka.
Jak porobię fotki to wstawię.
Mam wielki problem z dziewczynką. Wydaje mi sie, ze ma zapalenie rogówki. Jedno oczko lekko zamglone a drugie wydaje się też zaatakowane. Spojówki zaczerwienione.
Musze z nią iść pewnie do Balickiego. Nie mam jak na Głeboką, bo pracuję.
Po południu jest tylko na Jana Sawy.
Czy ktoś wie, ile taka prywatna wizyta moze kosztowac u niego??
Tutaj pierwsza jest dziewczynka z chorymi oczami - towarzystwo schowało się do pudełka.


Zapowiada sie dobry, forumowy domek dla Franka 