Ja raz oddawałam kota z ciężkim sercem.. i to w dodatku był kot który nie mieszkał u mnie.. dlatego właśnie między innymi nie jestem dt, bo chyba nie potrafiłabym oddać..
Nie dzwonil.Ale w sumie perspektywa powiekszenia rodziny wcale,a wcale mnie nie przeraza.Piwonia uwielbia inne koty,chcialaby pewnie domu zakoconego przynajmniej odrobine a w samotnosci chyba by uschla jak piwonia bez wody.
No,Piwonia ma calkiem spore grono wielbicieli-ja,i ja i ja i jeszcze ja ......i jej rycerz Guidencjusz.I pewien Kot we Fraczku.A sama Piwonia uwielbia siebie rowniez,bezustannym myciem probujac doprowadzic swoje cialo do kociej doskonalosci.
Wiesz,on taki macho troche,z mina pokerzysty i wlosami na glans.Pewnie pocieszy sie szybko-kolesie,cygara,wino,hazard i inne typowo meskie rozrywki.Tez sie ciesze ,ze wrocilam i ciebie widze.