Zuzia dzieki przesle, ale wstrzymuje akcje do jutra...
No i macie..
No i w ta straszna ulewe namowilam tesciowa.. I zgodzila sie przetrzymac kicie na balkonie do czasu sterylki i wyjazdu do hotelu..
No i w tym deszczu pojechalysmy do Rumi..
No i nie było jej
Był jakis kot, bury.. Kurcze, ciemno bylo, wiec nie dam sobie reki uciac, ze to nie ona.. Ale zdecydowanie uciekal, ploszyl sie- no na bank to nie ona

Ona na kici-kici zawsze podbiegala! Moze i nie wskakiwala odrazu w ramiona, ale podbiegala, interesowala sie, ocierala o nogi, dawala glaskac.. A ten nic.. Nie, napewno to nie mogla byc ona..
No i wrocilysmy spowrotem..
Pozostaje jutro czekac, jak moj mąż wracajac z pracy podjedzie i zobaczy czy jest i da sie wziac.
Dopiero jak ja zlapiemy i wezmiemy tu do Wejherowa, wtedy zadzwonie do weta sie umawiac, tak to nie ma sensu..
Ale dziekuje za deklaracje wplat!! SUper za 5 zl to starczy na tych noclegow spokojnie na dwa tygodnie

Bedzie na spokojnie mozna szukac dt jak i foty beda lepsze..
Ale mam nadzieje, ze jej nie obecnosc nie wynikala z okocenia w jakims zaciszniejszym miejscu
