Co tam z transportem? Angel napisałam do Ciebie na pw. Odpisz. Może ktoś się dołoży do hoteliku, choćby parę złotych. Nie wiadomo ile tam będzie musiała zostać. Nawet 10 zł, zawsze coś!
petycja w sprawie kotów w stoczni w Gdyni. wejdź i podpisz! uratujmy je!http://www.petycje.pl/petycja/4529/zaglada_kotow_w_stoczni_w_gdyni.html
Ciapkowo narazie zostawmy jako plan B.. Wkoncu gdyby kazdego kota dawalo sie do schornu nie byloby tylu tymczasowiczow i zakladania kocich domkow przy blokach..
Jak cos bede wiedziec wiecej dam znac.
Poki co prosimy bardzo o wsparcie finansowe.. Bez niego nie jestesmy w stanie zrobic czegokolwiek..
Jasne, że plan B! Tylko dopóki nie mamy umówionej sterylki, to nie ma co dzwonić do hoteliku (chyba, żeby zaklepać miejsce, ale na kiedy?) Jedna z dziewczyn zadeklarowała 40 zł = 4 dni, jeśli dam żwirek i ktoś jeszcze trochę karmy.
Tylko jest maly problem.. Bo ja to taki dziwny czlowiek jestem, ze nie lubie brac do siebie kasy Zawsze jak mialam potrzebe prosilam o juz dary rzeczowe lub bezposrednie placenie..
No ale coz, jakos ta kaske musze uzbierac.. I oczywiscie rachunki przedstawie..
Słonko dzwoniłam. Jeśli kotka miałaby się pojawić tak za 5-7 dni, to ok (obecnie pani oswaja jeszcze kota do towarzystwa z innymi). Podobno nie podałaś swojego numeru w mailu.