Malutka już u nas od pół godzinki. Pragnę więc oficjalnie zdementować paskudne pogłoski, że ona jest brzydka. Jest śliczna!!!! Malutka, drobniutka, ze śmieszną buźką i długaśnymi wąsami. Faktycznie nastawiona jest na człwoieka na maksa. Chodzi po domu i mruczy jak najęta. Moje dwa koty całkiem pokojowo nastawione. Nie było ani jednego prychnięcia. Wąchają małego śmierdziuszka i się odwracają wielce zniesmaczone. Takie hrabiostwo

Malutka ładnie zjadła intestinala w saszetce, zrobiła paskudną kupę do kuwety moich kotów

, które miały takie miny

, bo im się w głowach nie mieściło, że "obcy" odważy się tak od razu w ich kuwetce załatwić. Kupka od razu zabrana do badania - zobaczymy co i jak. Jakby coś, to testy na lamblie mam i mała bedzie miała zrobione. Narazie została powycierana chusteczkami dla niemowląt (bardzo się jej podobało). Boli ją pupka, jest odparzona lekko, ale już jest nasmarowana i widać, że maść przyniosła niuni ulgę.
Zaskoczeniem dla mnie jest to, ze jest taka młodziutka. Nie wiem skąd mi się wzięło w głowie, że ona jest starsza. U góry ma jeszcze mleczne kły.
Zrobiłam jej królestwo w łazience i śpi tam już wbita w poduszeczki - niech ma spokój w nocy. Jutro sobie pod naszym okiem pozwiedza i pozna dokładniej niż dziś mieszkanie.
Będę na bieżąco raportować jak nam idzie zadomawianie się, powrót do zdrowia i w ogóle wszystko. I imię jakies wymyślimy odpowiednie dla ślicznej lalusi.