** czarna kotka

Ehhh, ja wiem, że czasami są takie sytuacje, że nie da się czegoś zrobić (chociaż zwykle znajduje się jakieś wyjście), ale żeby chociaż słowo wyjaśnienia ... :!:

mobilizacja wieksza niz na niejednym watku, a nic sie nie dzieje pozytywnego

tillibulek pisze:mobilizacja wieksza niz na niejednym watku, a nic sie nie dzieje pozytywnego

No właśnie ... tylko kurczę wszyscy ci jeszcze zainteresowani nie są na miejscu (Częstochowa?). Nie ma kogoś z tamtych rejonów, kto mógłby sprawdzić co się dzieje z kicią, czy ona tam w ogóle jest :?:

skoro Florida_blue z tajemniczych powodów przestała się sprawą interesować. Chyba, że jest coś o czym nie wiemy, ale to by fajnie było napisać i sprawa byłaby jasna. Kilka osób energię dopytywania tutaj co się dzieje, mogłoby poświęcić na inne sprawy ...

tam jest jakas bardziej skomplikowana sytuacja... ale dokladnie co to ja tez nie wiem... w kazdym badz razie Florida dalej ma przyklejony banerek Czarnej w podpisie... to moze tak calkiem o niej nie zapomniala... byla umowa miedzy dziewczynami, ze beda zagladac do kotki co jakis czas... ale newsow brak... Iwonka, moze Ty cos wiesz...?

Toteż właśnie piszę, że brak informacji, ja wierzę, że dziewczyny nie zapomniały o Czarnej, ale nikt nie pisze już od dawna co się dzieje, a jak Florida odwiedziła wątek na chwilę niedawno, to też nic konkretnego nie napisała, a szkoda.

**Adopcje: 12 >>**

obiecałysmy zaglądać to zagladamy

**Adopcje: 12 >>**

Przepraszam trochę nie nadążam z pisaniem o wszystkim dołączyło się choróbsko na szczęście zajęło tylko sobotę i niedzielę i moglam iść do pracy. Niestety nic w sprawie Czarnej nie zrobiłam bo nie mam jak czekam na sytuację o których pisałam wcześniej i nic ode mnie nie zależy w tej sprawie. Jak Florida da mi znać to ja jestem gotowa na wszystko co deklarowałam i więcej jakby trzeba. co gdzie i jak - nie mam żadnych danych...Moje działanie zależy więc od osób kierujących sprawą ja jestem gotowa. Cały czas pamiętam o Czarnej na prawdę