Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

HALOOOOO

Jest tu kto :?:

Erin pisze:No nieźle
U mnie taka jest Pysia - na moich oczach broi, a chwilę potem przybiega i strzela barany

Hehe, to fajnie

U mnie Puma jak coś zbroi to znika z miejsca dokonania niecnego uczynku i udaje, że to nie ona, że niewinna :lol:

Pepsi z kolei jak coś zbroi a my to widzimy to zamiast my ją to ona nas ochrzania i obrażona jest! :twisted:

Ach te kocice - łobuzice :roll:

Cześć i czołem przed weekendem!

Witamy piątkowo już prawie weekendowo!

Za 1h i 50 minut zmykam do domu :dance:

Oj, łobuzice straszne

.
Pańcia właśnie zakończyła pranie kanapy i wszystkiego co zlane, a cały dzień jeździła za odkurzaczem piorącym. To znaczy połowę tego czasu spędziła w korkach! :roll:

.
Teraz wszystko wyprane i schnie, a Gaguni od dzisiaj zapowiedziałam wszelki szlaban na lanie! :twisted:

. No!

Hehe

Dobre! Tak trzymaj Ulla :ok:

Przed chwilką byłam świadkiem takiego oto obrazka: Niuniunia tradycyjnie leżała na biurku drzemiąc (zawsze pakuje się na biurko, jak tylko Pańcia rozkłada papiery :roll:

) i w pewnym momencie wskoczyła na biurko też Gagunia. Niunia nic sobie z tego nie robiła, a maleńka najpierw zaczęła ją obwąchiwać po grzbieciku kierując się w stronę doopeńki Niuni. Gdy tam dotarła, zaczęła ją lizać najpierw po futerku a potem po samej doopce

. Jakiś czas to trwało, zanim Niunieńka zareagowała :lol:

. Zerwała się, spojrzała na Gagunię i zbliżyła swój nosek do jej noseczka

. I tak ze 3 razy dziewczynki zrobiły sobie noski :1luvu:

.
Po czym rozeszły się każda w swoją stronę

.

Patrzyłam na nie jak zafascynowana

. Nie mam pojęcia, co ta wymiana uprzejmości między moimi dziewczynkami miałaby znaczyć?

. I nigdy do tej pory nie spotkałam się z lizaniem doopeniek między kotkami

.

Ale fajnie

U mnie lizanie doopek to nic nowego - nawet chłopaki sobie liżą nawzajem :roll:

U mnie Juśka chodzi czasami za Dyziem i tylko sprawdza czy jest czysty. Odwrotnie nie ma mowy, do siebie nie pozwoli się zbytnio zbliżyć Dyziowi :twisted:

.
Noski noski bywają ale rzadko, jak któreś się wystraszy to drugie idzie i sprawdza czy już wszystko ok

Dzięki dziewczyny za uspokojenie mnie, że to są normalne zachowania u kotków, bo już zaczynałam się niepokoić... :wink:

.
Do tej pory zauważyłam już, jak parę razy Gagunia lizała Niunieńkę po grzbieciku (i raz chyba Niunia maleńką), no ale doopeńkę to po raz pierwszy :roll:

. I robiła to ze strasznym zaangażowaniem, jak tylko ona to potrafi :lol:

.

Jak na moje oko, to u kotów jeden z najwyższych stopni wymiany uprzejmości. U nas takie zachowania prezentują np. Blender z Sykorią - typowa zakochana para. Zwłaszcza, jeśli się przez jakiś czas nie widziały (Blender pasjami przesiaduje w garażu, a reszta bandy nie ma tam wstępu, bo tylko Blendziak umie się tam zachować :lol:

), to powrocie Blenderka są piski, pogaduchy i wzajemne lizanie doopek.

Kurczę, koty są jednak NIESAMOWITE! :lol:

. Ale muszę przyznać, że lizanie doopeńiek mnie trochę zaszokowało :lol:

.
I takie przy tym są piękne :love:

.

Teraz Gaguleńka rozwaliła mi się na biurku, a Pańcia zamiast pracować, zaczęła się jej przyglądać :wink:

. I normalnie nie mogę wyjść z podziwu, jaka ona jest CUDNA! :love:

. Zaczęła już porastać takim dorosłym futerkiem, nabrała mocniejszych, nasyconych barw, brzusio ma przecudny i strasznie kudłaty, a ślipka - po prostu coś nadzwyczajnego :love:

. Zrobiły jej się całkiem zielone z brązowymi kropeczkami tu i ówdzie :1luvu:

.

No normalnie nie mogę się na nią napatrzeć! :1luvu:

.
Gdyby jeszcze chcieli płacić za przyglądanie się kotkom, to świat byłby piękny! :lol:

Ło matko, a potem ludzie wypisują bzdury o homoseksualizmie zwierząt :ryk:

U mnie Puma wylizuje Pepsi - wszędzie

Pepsi zdarza się polizać Pumę, ale raczej tego nie robi, bo Puma za tym nie przepada :wink:

Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

Kto przegląda forum