Nikusiowo-Jeżynkowo. Asmi [*]

A jak zdrówko Puchasia?

Co to za cisza? Żądam newsów!

Melduję, że zdrowe, wesołe, bawią się, Puchaś wylizuje Nikusiowi uszy i ściga Kiźkę. Standard. Niestety zdjęcia umiem robić tylko statyczne

Nikuś jest jedynym kotem, który sam się bawi i to przepięknie. ma takie nastroje zabawowe dwa razy dziennie, rano i wieczorem, wszystkie myszki w uzyciu, latają dwa metry w górę, Nikuś je łapie pazurem a potem z rozmachem strząsa i biegnie za myszką, poza tym zauważyłam, że przynosi myszki do siebie i bawi się naraz dwoma. Nawet widziałam raz jak Puchaś podrzucił myszkę

- uczy się chłopak. No i też gonią się z Puchasiem czasami. Nikuś jest ciągle radosny, zadowolony, nigdy nie marudzi (Puchaś przeciwnie, miau, nudzi mi się, miau, zimno, miau, chce mi się siuuu). Nikuś ma supercharakter :lol:

!

Nikuś jest słodki i kochany :1luvu:

Szkoda, że nie mogę mieć takiego kota. Jestem skazana na potffory :twisted:

Paluszek pisze:Nikuś jest ciągle radosny, zadowolony, nigdy nie marudzi (Puchaś przeciwnie, miau, nudzi mi się, miau, zimno, miau, chce mi się siuuu). Nikuś ma supercharakter !

Ja mu się nie dziwię. Z domu gdzie szaleje dzieciarnia i młodzież trafił do oazy spokoju. Umie się chłopak ustawić w życiu.

O, jak miło - takie pozytywne wątki bez dramatów zwykle nie wciągają :twisted:

.Witamy!

Paluszek pisze:O, jak miło - takie pozytywne wątki bez dramatów zwykle nie wciągają

No niestety tych dramatów jest zbyt wiele i mają pierwszeństwo w obskakiwaniu. No chyba, że ktoś obskakuje tylko te radosne, ale to niestety nie ja :twisted:

Radosnych newsów i zdjęć żądamy :!:

Wszystko dobrze, tylko tłuścieją systematycznie... Ale Nikuś wskoczył do mnie na wersalkę na głaskanie :lol:

! Poza tym oszałamiające sceny przytulająco-liżące odchodzą między nim a Puchasiem, ale tylko wtedy, jak je głaszczę - czyli aparatu nie mogę mieć w ręku. Jak przestaję głaskać, zasypiają przytulone. Puchaś go naprawdę bardzo lubi.

(tu była wiadomość dla Genowefy, ale ponieważ już zaglądnęła, jest zbędna, więc kasuję)

A tu Nikuś:

Różowy nosek :1luvu:

Paluszku, nie chcesz może jeszcze jednego Krówka z Łomianek, o takiego?:

pasowałby

Śliczności :1luvu:

Ja bym bardzo chciała. Ale moje koty raczej nie.... Równowaga w stadzie to rzecz podstawowa, bo niezadowolenie objawiają... sikaniem po kątach. Nikuś jest kotem podporządkowanym całkowicie Puchasiowi, który go w związku z tym szalenie kocha. Ale jeśli ktoś się Puchasiowi nie podporządkuje, a to cudo wcale nie musi, to wojna gotowa. Puchaś jest wielki, dwa razy większy niż Nikuś, i gdyby mu się coś nie spodobało, to mały bylby w prawdziwym niebezpieczeństwie. Nie mogę. A szkoda, tak mi się marzy więcej - najlepiej sześć - kotów... A ten kropka w kropkę jak Nikuś.... Ale umaszczenie to jedno, a charakter to drugie. Taki podobny do Nikusia Mechaty - 15 piętra - wcale nie ma Nikusiowego charakteru. Nikuś to dla nas prawdziwy skarb! Powodzenia w szukaniu domu dla małego!

egwusia pisze:
melduję ,że zaglądam
OD CZASU...
DO CZASU...

ja też

chociaż dawno się nie odzywałam

a czy mogę mieć prośbę do Was ? Paluszku i genowefo ?

chodzi mi o to, żebyście napisały parę słów na tym wątku viewtopic.php?f=13&t=81926&start=810
jest w nim opisana historia kotki Bony - która obecnie mieszka w szafie :mrgreen:

zupełnie jak Nikuś :mrgreen:

...kiedyś
może gdybyście się podzieliły swoimi spostrzeżeniami odnośnie Nikusia - to jakiś domek odważyłby się na Bonę :roll:

Już się robi. Szkoda, że nie mogę wziąć Królewny. Mnie tak kusi oswajanie tych strachulców... Tak się cieszę, kiedy się udaje...

Nikusiowo-Jeżynkowo. Asmi [*]

Kto przegląda forum