no więc wieści o Kici dobre. Ma się coraz lepiej więc można zaczynać myśleć o operacji powolutku. Kolega jutro idzie na konsultację chirurgiczną z nią. A kota właśnie mu siedzi na kolanach już taka dziczka z niej była Łapka ponoć jest pół sprawna, więc po cichu miejmy nadzieję, że uda się ją uratować
Z nowych wieści...operacja dopiero za 2 miesiące by była i to nie taka jak była planowana, a cytuję "nie będzie składana miednica tylko dekapitacja główki kości udowej będzie przeprowadzona". Kotka raz staje na tej łapce a raz ją zgina. Ale bidulka robi się powoli cudownym mizialcem