Działkowcy zachwyceni „pani jak te koty ładnie wyglądają na tej trawie”.
Październik, zimno, mokro, maluchy trochę starsze, przycupnięte na trawniku, czekają na człowieka, na kogoś, kto przyniesie coś do jedzenia, ale nie przychodzi, bo ludzie jesienią nie chodzą na działki, nie mają, po co bo jest zimno i mokro.
Koty zostały same, już zaczynają chorować, nie dadzą sobie rady zimą, jeden z najmniejszych, maluszków umarł

Niemal wszystkie koty tam są oswojone lub prawie oswojone, nie dadzą sobie rady zimą.
W najgorszej sytuacji są maluchy, one nie przeżyją zimy.
Błagamy o domy tymczasowe dla nich, one już zaczynają chorować a noce są coraz zimniejsze i rano są przymrozki.
Wiem, że dorosłego kota do dt mało, kto weźmie i nie łudzę się, ze im takie znajdziemy, kotki będą w miarę możliwości finansowych sterylizowane, ale maluszki nie mogą tam zostać, proszę.
To ok. 2 miesięczne dzieciaki.
Jeden bury, dwa pingwinki i trzy czarnuszki



To ok. 6 miesięczna kotka, która jest chora, pilnie potrzebuje tymczasu.

Te maluszki mają ok. 5 tygodni, jest ich 5 było 6, niestety jeden z nich nie przeżył



A to zdjęcia kilku dorosłych kotów w wieku od 1 roku do 3 lat, oswojone.






Maluszki są w Mińsku Mazowieckim, do Warszawy dzieczyny dowiozą, do innych miast, gdyby ktoś się znalazł będziemy szukac transportu.