Cześć Cioteczki!
Niedawno była akcja "łapanka" - w budce były kociaki, kotka gdzieś polazła. Wsadziłam rękę i udało mi się złapać jedno kocię - Boże, myślałam że mam deja vu - po prostu Pyza bis

Koteczka (bo to samiczka) wyrywała się niemiłosiernie, gryzła, drapała i darła się tak, jakby Ją ze skóry obdzierali

Drugie kocie nawiało, ale niedługo powinno wrócić, bo one tak często robiły. Zwłaszcza jak matka się pokaże. Kociczka - diabliczka siedzi w klatce i syka za każdym razem, kiedy próbuję głasków, ale nie atakuje. Zjadła trochę Gerberka z miseczki. Oczy wyglądają dobrze. Będziemy próbować dalej

Moja prawa dłoń wygląda tak, jakbym miała stygmaty
A tymczasem czekam na propozycje imienia - oczywiście na magiczną literkę P
