LILI bez łapki już szczęśliwa...została rezydentką:):):)

Jest przesłodka

Lepsza niż torcik urodzinowy

dobry wieczór Lileczko i wszystkim Ciociom Lileczki :1luvu:

Ależ z tej Królewny cudowny kociaczek :1luvu:

czekamy na wieczorne wieści

nocne całuski dla Lileczki :1luvu:

a teraz poranne :1luvu:

tak niewiele brakowalo, zeby zmarniala w tym lesie.

a teraz to nie ten sam kot. gdyby nie lapka i oczko, nie byloby sladu po tym, co przeszla.

przyjemnie popatrzec, jak sobie bryka radosnie.

aga-zgaga pisze:tak niewiele brakowalo, zeby zmarniala w tym lesie. a teraz to nie ten sam kot. gdyby nie lapka i oczko, nie byloby sladu po tym, co przeszla.
przyjemnie popatrzec, jak sobie bryka radosnie.

Ja też jak sobie przypomnę ten dzień, kiedy ją przywiozłam, to łzy cisną mi się do oczu, bo ona tam w tym lesie nie miała już dużo czasu. A teraz Lilunia pomimo kalectwa jest piękną, kochaną i szczęśliwą koteńką...

tak właśnie jest- piękna, szczęśliwa i radosna

, po tak wielkim i niewyobrażalnym cierpieniu :!:

masz wielkie serce Wiesiu :!:

nocne całuski dla naszego już pewnie śpioszka :kotek:

donia777 pisze:
zuzia96 pisze:To jest Lilunia..............

Kochana ślicznotka
A mysz słabiutka jak nie wiem co liczyłam na to,że takiej ze sznurkiem tak szybko nie pokona,a tu proszę

Dawno nie wchodziłam do tego wątku i przeżyłam szok.
Ależ ta Lilka wypiękniała :1luvu:

Tak, dziewczyna jak malowanie i gotowa na najkochańszy domek :!:

uściski i całuski w kochane łapeczki i pysio :1luvu:

Zuzia przyznaj się,komuż to Lilka podpija cappuccino że ma taki pycholek umorusany :wink:

Może jakiś kawosz się w niej zakocha
Nie ma nic lepszego niż wspólne poranne kawki w swoim towarzystwie :1luvu:

oj, tak, poranne kawki, a jeszcze w towarzystwie takiej uroczości, jak Lileczka, to byłby cudnie rozpoczęty dzionek :ryk:

Lilusinku.
Dzióbek w Koci dzióbek. Łapka to pic, najważniejszy jest zawsze Kot w Środku.
Zatem smylanka w karczysio i łebek między kosmatymi usiami.
I pozdrowienia od Rudego :kotek:

Małgorzata Pękała pisze:Zuzia przyznaj się,komuż to Lilka podpija cappuccino że ma taki pycholek umorusany
Może jakiś kawosz się w niej zakocha
Nie ma nic lepszego niż wspólne poranne kawki w swoim towarzystwie

Ten pycholek to ma Lilunia umorusany przez naturę :lol:

jeszcze ma pod bródką taką samą plamkę :lol:

Dzisiaj rano trochę mnie Lilunia przestraszyła. Zaczęła głośno miauczeć i podchodziła to do drzwi wyjściowych, to do balkonowych, jakby chciała wyjść. Już myślałam, że zaczyna się rujkowanie. Ale chyba nie, więcej się to miauczenie nie powtórzyło, teraz śpi sobie spokojnie. A pogoda jest u nas okropna :twisted:

tylko do spania w ciepełku poduszeczek

Lilutek dziękuje za wszystkie zachwyty nad jej urodą :lol:

za wszystkie mizianki, całuski i pozdrowionka od wszystkich Cioć

i od Rudego też... :lol:

zuzia96 pisze: Lilutek dziękuje za wszystkie zachwyty nad jej urodą za wszystkie mizianki, całuski i pozdrowionka od wszystkich Cioć
i od Rudego też...

To jeszcze moje przekaż

Amika6 pisze:
zuzia96 pisze: Lilutek dziękuje za wszystkie zachwyty nad jej urodą za wszystkie mizianki, całuski i pozdrowionka od wszystkich Cioć
i od Rudego też...

To jeszcze moje przekaż

Już pysio ucałowane też od Cioci Amiki :lol:

LILI bez łapki już szczęśliwa...została rezydentką:):):)

Kto przegląda forum