W mojej okolicy( nieco za Głęboki, przy Pilchowie) zaginął młody kocurek. Stalowo- brązowy, z białym krawatem, kastrat. Kocurek jest chudy- niedawno został przygarnięty z ulicy i jeszcze nie zdążył nabrać masy. Kocur jest kotem wychodzącym, wyszedł rano i jeszcze nie wrócił.
Witam! Trzy lata temu przygarnęłam dwóch ocalałych z pogromu malutkich kocich braci, którzy teraz demolują mi salon Mam też siedmioletniego czarnego teriera rosyjskiego. Trochę z obawą tu wchodzę, bo mam miękkie serce i jak znam życie, to zaraz skończę z 345678 kotami. Na razie ze względów finansowych deklaruję wyłącznie ręce i głowę i chętnie się spotkam z miejscowym kociowym establishmentem...
Obserwuję Was od kiedy przygarnęłam tych panów, nawet skorzystałam z propozycji i zrobiłam z córką kocie drzewko, które rozleciało się, kiedy pies próbował też zużytkować, ale służy kotom dalej w trzech częściach... Fajni jesteście... Też tak chcę...