TRAGEDIA!!
Wchodzę rano do maluszków, a tam dwa leżą....myślałam, że jeszcze oddychają, pojechałam do weta, ale niestety....
Jestem tym załamana, nie dopuszczałam tego do siebie, maluchy zdrowiały w oczach.
Teraz się bardzo boję o czarną Jagódke, ponieważ straciła apetyt i wymiotowała, też z nią byłam u weta, ale rokowania niepewne...
