^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 08, 2009 22:34 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

cypisek pisze:cud!!cudu , cuda!!!!potrzeba mi tego!!!!
poki co ni ma!!!!


Cypisku, zupełnie przestań wierzyć w cuda.
Będzie wtedy szansa na to, że spełni się cud i takiego niedowiarka zadziwi.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt paź 09, 2009 0:27 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

NOT, kochana, mogłabyś podać daty adopcji Alusi, Jeżynki, Iryska i Aksamitki? Sorry za tę moją upierdliwość, ale my prowadzimy niestety również papierologię i musi być wszystko dokładnie opisane. Dlatego tak zawsze naciskam, żebyście powiadamiali jak kot znajdzie dom. Bo się potem dziewczyny gubią przy papierach.

Monika, Mikiego zaraz przywracam do adopcji na stronie fundacji a jutro postaram się mu zrobić alegratkę (adopcje miau też?).

Szukam tymczasu dla czwórki około 8tygodniowych kociąt. Pani (taka zaprzyjaźniona fundacyjna kociara z Koszalina) dowiezie w dowolne miejsce. I finansuje cały pobyt tymczasowy! Jutro planowane jest szczepienie całej czwóreczki. Pani zrobi od razu zdjęcia. Jeden kot trafi do fundacji (do DT u mnie), dla jednego być może będę mieć dom w Stargardzie. Gdyby pani jechała do Szczecina z dwójką, to jeśli znajdzie się DT, mogłaby przywieźć cały czteropak. Koty mieszkają przy ruchliwej ulicy. Zaczynają na nią wyłazić :? Tu na bieżąco o koszalińskich kiciuśkach: http://forum.kociadolina.pl/vt_4-kociat ... &f=13&t=60

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 09, 2009 18:46 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Ta kiciuśka, której szukałam tymczasu- teraz nazywa się Sunny..... Jest u mnie.

Ale jest w bardzo, bardzo złym stanie.
Złamanie kości udowej łapki(chyba) prawej. To stare złamanie. W drugiej nodze kość wyszła z panewki.
Ma zaniki mięśni w tylnich łapkach.
Stawia je tak iksowato. Bolą je, jak się je naciśnie.
W przedniej części ciała jest zbudowana normalnie. Także mięśnie odbytu są prawidłowo silne.
Operacja- tylklo u weterynarza w Zdrojach, zapomniałam nazwiska. Trzeba pojechać i pokazać kota. Niestety, nie ma 100 % pewności, że się uda- bo mięsnie są bardzo słabe.
Alternatywa- amputacja złamanej nogi, i "pełzanie" do końca życia.
Kot nadający się do eutanazji.

Ale ja.... nie uśpiłam. Nie dałam. Bo jest nadzieja. Bo przecież, można żyć, mając silne tylko przednie nogi. Bo, co z tego, że nie znajdzie domu- zostanie u mnie.
Bo tak na mnie popatrzyła.

I teraz nie wiem co robić :cry: :cry: :cry:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pt paź 09, 2009 19:58 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

o kurde, a jak mozna pomoc??
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pt paź 09, 2009 20:25 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Sebriel...jesli to stare zlamanie i kosc sie zle zrosla to przeciez mozna operacyjnie zlamac ja ponownie i zlozyc dobrze.Dlaczego zaraz amputacja? A tej drugiej lapy nie da sie nastawic? TEN wet o ktorym chyba myslisz jest dosyc szybki do usypiania ( takie odnioslam kiedys wrazenie) wiec jakby co nie podejmuj pochopnie decyzji .Osobiscie wieksze zaufanie mam do wetow w Dąbiu. Jak trzeba bedzie to chyba jakos uzbieramy na operacje,nie?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 09, 2009 20:32 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Andrzej się zadeklarował, że jeżeli TOZowi nie starczy funduszy, to on zapłaci za operację 8O Ale ja na to nie pozwolę- bo to będzie pewnie duża kwota. Zawsze można zrobić bazarki, cegiełki i takie tam.
Tak, to stare złamanie. Pewnie da się je nastawić. Tylko kurczę, bardzo martwi mnie ten zanik mięśni- bo rzeczywiście jest spory. No ale trzeba próbować.
Wiecie kto jest jutro w Dąbiu? Barański czy ten drugi?
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pt paź 09, 2009 20:34 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Co do pochopnej decyzji- wszelkie decyzje będa podejmowane dopiero po rozmowach z weterynarzami. Co jak co, ale znają się na fachu.
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pt paź 09, 2009 21:00 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Przykro mi to pisać, ale prawdy nie wolno ukrywać. Dla dobra kotów.
2 m-ce temu moja znajoma była w gabinecie w Dąbiu z bezdomnym kotem (potrąconym przez auto) + zdjęciem rtg.
Stwierdzono, że potrzebne są dodatkowe zdjęcia. Zrobiła je u nich.
Jeden z lekarzy stwierdził, że nic nie można zrobić poza amputacją tylnej kończyny.
Jego kolega powiedział, że podejmie się operacji choć nie gwarantuje, czy kot nie będzie utykał, o ile ONA ZAŁATWI GWOŹDZIE.
Jeszcze tego samego dnia zrezygnowana poszła ze zdjęciami do dr Gugały.
Powiedział:
* operacja jest średnio trudna
* kot nie będzie utykał
* dodatkowe zdjęcia niepotrzebnie robiono, gdyż pierwsze zdjecie było wystarczająco dobre
Zrobił operację następnego dnia (ca 400zl) i obecnie kot biega.

Komentarza nie będzie.
Ostatnio edytowano Pt paź 09, 2009 21:09 przez NOT, łącznie edytowano 1 raz

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt paź 09, 2009 21:05 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

To dziwne bo ja jezdze do Dąbia i tam jest tylko 1 facet weterynarz wiec nie wiem skad ten kolega 8O
Sebriel jesli kot nie mogl normalnie przez dluzszy czas chodzic na tylnych lapach to miesnie zaczely zanikac.Mysle,ze to daloby sie "nareperowac" gdyby nogi poskladac prawidlowo i nastawic.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 09, 2009 21:14 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Kya, NOT: wprawdzie jestem poza Szczecinem, ale pilotuję sprawę i jestem w kontakcie z Sebriel.
Przede wszystkim nie mówimy o Dąbiu, tylko o Zdrojach, to pewna różnica.
Jeśli trzeba będzie włączyć w to Chopina, to też żaden problem, ale póki co chcę to skonsultować z zaprzyjaźnionymi wetami, potem będziemy decydować dalej.
Sebriel: nic się nie martw, dobrze, że dałaś jej szansę. Będziemy w kontakcie. Zaraz Ci podam namiary na GG.
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 09, 2009 21:36 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

kya pisze:To dziwne bo ja jezdze do Dąbia i tam jest tylko 1 facet weterynarz wiec nie wiem skad ten kolega 8O
Sebriel jesli kot nie mogl normalnie przez dluzszy czas chodzic na tylnych lapach to miesnie zaczely zanikac.Mysle,ze to daloby sie "nareperowac" gdyby nogi poskladac prawidlowo i nastawic.


Nie wiem, skąd ten kolega.
Mówiła, że przyszedł później i zaszokował ją tym, że ona ma załatwiać gwoździe.
Przejęzyczyłam się, to nie gabinet w Dąbiu ale w Zdrojach na krzyżówce.
Historia w 110% prawdziwa.
Ten kot jest mi dobrze znany i sama poradziłam jej, aby pojechała do gab. w Zdrojach, gdyż kiedyś tam oferowano bezpłatne operacje bezdomniaków.
Później też po wizycie w Zdrojach radziła się mnie, co ma zrobić. Poradziłam jej konsultację u dr Gugały.
Kya, to nie jest historia zasłyszana, ale historia osiedlowego i zarazem mojego pupila (przez ponad pół roku był u mnie na tymczasie jako kot zewn.)
Jego właściciele rozwiedli się i facet się rozpił, a 2 głodujące koty mieszkały w ogrodzie.
Jednego udało się wyadoptować, a drugi lubił się włóczyć.
Od wielu miesięcy ogłaszany do adopcji jako Czaruś.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt paź 09, 2009 23:04 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

No i wszystko jasne... W Zdrojach sa 2 gabinety weterynaryjne ,jeden na krzyzowce(ul.Bagienna) a drugi ten o ktorym pisala sebriel .Sebriel jedzie do tego drugiego .
W Dąbiu uratowali mi Noreczka i za to ich kocham;)
Ps.Jakby co to jestem nieobecna do niedzieli wieczorem .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 09, 2009 23:24 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Dokładnie tak. Teraz już wszystko jasne.
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 09, 2009 23:53 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Jutro ustalę, w którym gabinecie w Zdrojach ona była.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Sob paź 10, 2009 10:40 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 2

Rzeczywiście nie chodzi tu o gabinet dr Barańskiego.
Przepraszam za zamieszanie.

Historia Czarusia jest prawdziwa.
Obecnie kot jest rekonwalescentem i z nudów sieje popłoch wsród 2 kotów w DT.
Chce się z nimi bawić, ale one są panicznie przestraszone.
Dlatego zamknięty jest sam w małym pokoju.
Pilnie szukany jest spokojny dom najlepiej z ogródkiem w cichej okolicy bądź dysponujący dużym mieszkaniem.
Czaruś nie wchodzi w konflikty z psami i z innymi kotami.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Majestic-12 [Bot], sadnessofheart i 239 gości