
Nie zawsze to, co nam się wydaje najlepsze dla zwierzaka takie jest. Jak widać los wybrał mu domek najodpowiedniejszy dla niego.
Na pewno jest w swoim domu kochany. Ma to, z kociowi w jego wieku i z jego doświadczeniami życiowymi jest potrzebne najbardziej - ciepły i przytulny kąt, ale i też trochę wolności, bez ktorej pewnie byłoby mu bardzo smutno.
Cieszę się ogromnie z tych wieści i trzymam wielkie kciuki za Marcelka
