Bardzo chory Puchatek prosi o wsparcie na leczenie! Pomóż!

No to w drogę koci chłopaku - po nowe lepsze życie! :ok:

Najpierw za Puchatka, by spokojnie przeżył, za tż-ta dzidzi, by kot go nie denerwował.
A potem za mnie, żeby mnie mąż z domu nie wyrzucił ;-)

oczywiście ja za drzwi, a kot do łóźka :ryk:

Puchatku - to jest pierwszy dzień reszty twojego kociego życia! :ok:

Jopop, jakbyś zajrzała do wątku szybciutko, to daj znać, czy karmy wystarczy do pon., czy mam dziś kupić (do weta mi nie po drodze, dlatego pytam).

Nie wyrzuci Cię Kochana, bo kto się będzie kotami opiekował!!! :ok:

za całokształt!

Kić najprawdopodobniej ruszył w drogę

szczęśliwej podróży i szczęśliwego życia

no to czekamy na wieści :wink:

Gibutkowo Ty mu tak życzysz, jakbyś go nie miała zobaczyć już ;-)

a tu zdjęcia wieczorem będą (myślę, że ok. 22), a do tego kić młody i dopiero życie zaczyna ;-)

kto wie - może szybko wyzdrowieje i będziemy szukać mu domku? A może u nas zostanie? Zobaczymy :-)

Ale ja właśnie mu tak na całokształt życia życzę

W sensie że dziś się zacznie jego nowe szczęśliwe życie - w domku (najpierw DT, potem DS). a na zdjęcia oczywiście niecierpliwie czekam

I w swej upierdliwości nie omieszkam się o nie upomnieć

Od razu piszę, że będzie jednak opóźnienie - kot będzie w Gdańsku ok. 20, ja muszę z godzinę dojechać, potem dogadać się z kotem i mężem ;-)

, wygłaskać, oswoić się, ochłonąć, zrobić i wstawić zdjęcia - ile to potrwa, nie wiem :mrgreen:

Kot jest w drodze. TŻ mówił, że nie wolno wymawiać słowa "Kot" bo od razu miauczy :lol:

Nawet słyszalam ten miauk donośny :ryk:

Matko - już sobie wyobrażam - tż chce uspokoić, a tu MIAAaaaaUUuuUUuuuUu!
Ma taki upierdliwy miauk? ;-)

Kocia dusza pisze:Od razu piszę, że będzie jednak opóźnienie - kot będzie w Gdańsku ok. 20, ja muszę z godzinę dojechać, potem dogadać się z kotem i mężem , wygłaskać, oswoić się, ochłonąć, zrobić i wstawić zdjęcia - ile to potrwa, nie wiem

Ja o 20 idę na imprezę i wrócę późno ale jak wrócę to zdjęcia mają być! :twisted:

dzidzia pisze:Kot jest w drodze. TŻ mówił, że nie wolno wymawiać słowa "Kot" bo od razu miauczy Nawet słyszalam ten miauk donośny

widać kocurro gadatliwy lest :mrgreen:

i słowo kot traktuje jako zaproszenie do rozmowy :mrgreen:

Bardzo chory Puchatek prosi o wsparcie na leczenie! Pomóż!

Kto przegląda forum