cudna i...wolna własnie odpadł kolejny domek w ogniu pytań wydało sie,że sterylki nie będzie bo i po co wszak kot wychodzić nie będzie ja to sie boje,że na powielacza trafie!
Pewnie ci państwo też wychodzą z podobnego założenia jak mój sąsiad: miał operację śledziony, wie jak to boli, miał cały brzuch rozerwany i nie będzie robił tego samego kotu.. Nie jest zresztą ważne czy to kocur czy kotka..
zero telefonow a Wiki i Fibi dom mi roznoszą.Moje koty uciekaja do córki jak chca odpocząć. No może przytulak Daszek nie. Fibi dziś po raz pierwszy przyszła i położyła sie obok mnie Tak niewiele trzeba nam do szczęścia Dorobiła sie już brzunia Tylko Wiki chuda jak cholera.Robali nie ma ,wydaje sie zdrowa-a prawie nie je.Coś skubnie i zaraz leci.Mam nadzieje,że nic jej nie jest!
****"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier
Ja przypominam o szylkretce Honoratce: viewtopic.php?f=13&t=94289 i szylkretce Grecie: viewtopic.php?f=1&t=97426
Obie w DT u AnielkaG.
ja już powoli tracę nadzieję, Greta jest u mnie od maja, Honorata od czerwca. Był tylko jeden telefon w ich sprawie. Jestem zapachana kotami prawie po dach, nie dziwi mnie ze nikt nie chce czarnych, zwykłych kotów, ale szylkretki!? Honorata: Greta:
Jasia miałam 9 m-cy a Daszka 5.Juz godziłam się z mysla,że zostana-poszły w niedzielę. I jak do tej pory wszystkie czarne i bure(no prócz Daszka)szły na pniu!!! Wiki chcieli kilka razy-tylko sterylki nie chcieli robić!Albo domki były wychodzace,albo...A teraz cisza zapadła!