Ancymon to już 4 lata!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 08, 2009 23:19 Re: Bury Książę i ja niegodna

magicmada pisze:Malati, mam trzy kociaki na wydaniu.


Oj, to gorsze niż trzy córki na wydaniu :roll:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt paź 09, 2009 8:12 Re: Bury Książę i ja niegodna

magicmada pisze:Malati, mam trzy kociaki na wydaniu. Warczą, biegają, itp. Ancymon by sobie wychował miniAncymonka:)


8O Magic tak cudowny kot zdarza się jeden na tysiące :roll: Tego się nie da wychować to trzeba po prostu w sobie mieć (ekhm). No i współczuję! Ja teraz to będę chciała stareńkiego, spokojnego kota!

Vega ja kompletnie nie wiem jak mógł mu się nie podobać mój głos! Jestem znanym talentem wokalnym! Każdy kto to słyszał ma szansę powiedzieć, że to niezapomniane doznanie :ryk:

Słuchajcie ogólnie to Ancy się nudzi, baardzo się nudzi. Teraz ma nową atrakcję, czyli okrągłe, mięciutkie dywaniki, które ma kupiła i położyła w korytarzy. Faajne są, Ancymonowi odpowiadają. On ogólnie lubi być w centrum zamieszania, a jak nie ma zamieszania to chociaż położyć się w miejscu gdzie można obserwować ewentualne atrakcje. Wczoraj pomimo braku siły pobawiłam się z kotkiem. Jak On wysoko skacze do góry 8O ogólnie to jest łowca ptaków. Myślę, że na tym polu miałby świetne rezultaty. Księciunio uwielbia łapać zabawki w górze, dlatego wszystkie na sznurku są zdecydowanie najfajniejsze! Wczoraj to było szaleństwo, kot mi wyskakiwał no nie wiem na ile ale na baaardzo wysoko, było też odbijanie się od ściany, wtedy można było polecieć wyżej i takie tam różne rzeczy fajne.
Dzisiaj za to było wskoczenie do lodówki 8O było też upolowanie mojej nogi.

I..... Ancymon grucha 8O Jest tak rozgruchanym chłopakiem, że szok. Myślę, że dorównuje gruchającemu mistrzowi. Łazi i grucha, jak się Go zagada to grucha. No i przychodzi na wołanie. Wołam i już prawie natychmiast mam przy sobie Księcia. Nie jest tulakiem ale przy człowieku uwielbia przebywać... dzisiaj w ramach tej miłości ugryzł mnie w nogę. To znaczy niby polował na nogawkę, ale polował bo był wściekły, że nie dostał jedzenia w ilości w jakiej by sobie życzył.

Liczę, że mama chrzestna przywiezie nam z Wrocławia bardzo trudną do dostania w okolicy jedzeniową zabawkę to będzie pełne szaleństwo.


edit.

Właśnie bo zapomniałam się spytać.. od czego może zmieniać się kolor nadnosia? w sensie sierści nad nosem, bo ja na początku myślałam, że to od picia wody ze spłuczki ma tam ciągle mokre, ale to raczej nie to. Robi mu się tam, taka dużo ciemniejsza sierść i nie wiem czy powinnam się tym martwić czy zignorować i obserwować jako ciekawy przypadek kolejnej fanaberii Księcia.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 09, 2009 8:30 Re: Bury Książę i ja niegodna

brud lub grzyb
obserwowac ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt paź 09, 2009 8:39 Re: Bury Książę i ja niegodna

Uschi pisze:brud lub grzyb
obserwowac ;)



No ja właśnie też się nad grzybkiem zastanawiam. Czy grzyb może wyglądać jak mokre futerko? Bo samo futro jest normalne, gęste, bez łysych placków, nie swędzi Go, innych zmian nie ma, tylko taki kolor. Zresztą On się zmienia to znaczy raz jest bardziej szpiczasty, raz mniej :roll:

(znowu zaczynamy mieć ciekawy wątek, wreszcie nudziarz się zreflektował :roll: )

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 09, 2009 8:46 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:No ja właśnie też się nad grzybkiem zastanawiam. Czy grzyb może wyglądać jak mokre futerko? Bo samo futro jest normalne, gęste, bez łysych placków, nie swędzi Go, innych zmian nie ma, tylko taki kolor. Zresztą On się zmienia to znaczy raz jest bardziej szpiczasty, raz mniej :roll:


se wymyśliła w końcu :evil:
wiedziałam, że prędzej czy później tak będzie, taaa

a CC to Ci bardzo dobrze radzi, i Magic, no.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 8:50 Re: Bury Książę i ja niegodna

pisiokot pisze:
se wymyśliła w końcu :evil:
wiedziałam, że prędzej czy później tak będzie, taaa

a CC to Ci bardzo dobrze radzi, i Magic, no.



Ania jak tylko się wyprowadzę to sprowadzę na siebie zniszczenie kompletne w postaci drugiego kota. Na razie muszą mu wystarczyć 3 pokoje, 3 psy, 3 Dużych, 1 lodówka, 3 rodzaje karmy, 3 miseczki.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 09, 2009 8:56 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze: Na razie muszą mu wystarczyć 3 pokoje, 3 psy, 3 Dużych, 1 lodówka, 3 rodzaje karmy, 3 miseczki.


No faktycznie, w zasadzie to kolega na brak towarzystwa nie może narzekać :D.
A w ogóle to chciałam zapytać jak relacje kocio-psie ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 8:58 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:
pisiokot pisze:
se wymyśliła w końcu :evil:
wiedziałam, że prędzej czy później tak będzie, taaa

a CC to Ci bardzo dobrze radzi, i Magic, no.


Ania jak tylko się wyprowadzę to sprowadzę na siebie zniszczenie kompletne w postaci drugiego kota. Na razie muszą mu wystarczyć 3 pokoje, 3 psy, 3 Dużych, 1 lodówka, 3 rodzaje karmy, 3 miseczki.


:ryk: :ryk: :ryk:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 9:42 Re: Bury Książę i ja niegodna

Dziewczyny!! :evil:

W ogóle nie interesujecie się tym BARDZO chorym nosem co zmienia kolor! Może to objaw jakiejś nowej super choroby, na przykład mózg mu się fałduje i stąd to wszystko (łącznie ze skokiem do lodówki!).


Relacje psio kocie neutralne. To znaczy Ancymon trochę odpuścił i Mała Di za nim biega i go podgryza w tylne łapki, a ten zamiast ją zdzielić to gdzieś zwiewa ale ogólnie to jest neutralnie. Nic złego się nie dzieje, wielkiej miłości nie ma, ale u mnie to nawet wśród psów nie ma... za to... generalnie psuki są nadpobudliwe na gładzenie. Laleczka to już w ogóle jest spragniona człowieka i jak tylko się odezwie to Ona już jest, żeby ją pogładzić. Ma taki radar na gładzenie, jak tylko wyciągnie się rękę to nasz mały włochaty hipopotamek przybywa.. no a teraz razem z 3 psimi bestiami pojawia się koci potwór. I spróbujcie tu je pogładzić...

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 09, 2009 11:19 Re: Bury Książę i ja niegodna

W sumie mało pisałam jakoś :oops: i możecie o tym nie wiedzieć, bo jakoś nie podkreślałam tego faktu. Ancymon jest fetyszyst,ą nie tylko toaletowym ale też łazienkowym :roll: Łazienka jest świetna, zwłaszcza rano, bo rano są tam super atrakcje. Mycie zębów wywołuje falę baranków z wanny, pralki, kręcenie się wokół kranu, mruczenie, gruchanie. Przelewaną wodę trzeba obserwować. Dzisiaj w ramach obserwacji dzielny koteniek znalazł świetne miejsce. Duża zmieniła się w dziwnego stwora i polewała się wodą. Woda to bardzo ciekawa rzecz, a że akurat Dużej znikła głowa to trzeba było to wykorzystać i wskoczyć jej na plecy skąd do wody nie było już tak daleko i można było świetnie wszystko zaobserwować.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 09, 2009 11:35 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:W sumie mało pisałam jakoś :oops: i możecie o tym nie wiedzieć, bo jakoś nie podkreślałam tego faktu. Ancymon jest fetyszyst,ą nie tylko toaletowym ale też łazienkowym :roll: Łazienka jest świetna, zwłaszcza rano, bo rano są tam super atrakcje. Mycie zębów wywołuje falę baranków z wanny, pralki, kręcenie się wokół kranu, mruczenie, gruchanie. Przelewaną wodę trzeba obserwować. Dzisiaj w ramach obserwacji dzielny koteniek znalazł świetne miejsce. Duża zmieniła się w dziwnego stwora i polewała się wodą. Woda to bardzo ciekawa rzecz, a że akurat Dużej znikła głowa to trzeba było to wykorzystać i wskoczyć jej na plecy skąd do wody nie było już tak daleko i można było świetnie wszystko zaobserwować.

Chciałabym to zobaczyć :lol: :lol: :lol:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Pt paź 09, 2009 11:55 Re: Bury Książę i ja niegodna

ale wiesz, Malati, to normalne u burych Książąt. Sama takiego mam. Ryszard ma na imię ;)
No i jak tak czytam o Ancymonku, to bardzo mi charakterologicznie przypomina mojego Rysia. On tez taki narwany jest i psoci strasznie :)
Na plecy uwielbia wskakiwać albo wdrapywać się po nodze na rączki :twisted: a jak kroję mu mięsko to wskakuje mi na ramię jak papuga jakaś :lol: Szaro bure som super :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 13:12 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:Dziewczyny!! :evil:

W ogóle nie interesujecie się tym BARDZO chorym nosem co zmienia kolor! Może to objaw jakiejś nowej super choroby, na przykład mózg mu się fałduje i stąd to wszystko (łącznie ze skokiem do lodówki!).


:roll: :lol: jakby mu się mózg fałdował, to chyba nie byłoby źle... może zacząłby mówić na przykład... albo myśleć abstrakcyjnie...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 13:14 Re: Bury Książę i ja niegodna

Georg-inia pisze:
Malati pisze:Dziewczyny!! :evil:

W ogóle nie interesujecie się tym BARDZO chorym nosem co zmienia kolor! Może to objaw jakiejś nowej super choroby, na przykład mózg mu się fałduje i stąd to wszystko (łącznie ze skokiem do lodówki!).


:roll: :lol: jakby mu się mózg fałdował, to chyba nie byłoby źle... może zacząłby mówić na przykład... albo myśleć abstrakcyjnie...


a skąd wiesz? Może zacznie? :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 09, 2009 13:21 Re: Bury Książę i ja niegodna

magdaradek pisze:
Georg-inia pisze: :roll: :lol: jakby mu się mózg fałdował, to chyba nie byłoby źle... może zacząłby mówić na przykład... albo myśleć abstrakcyjnie...


a skąd wiesz? Może zacznie? :)


no jak zacznie, to ja też zacznę. Uważnie przyglądać się każdemu kotu z ciemniejszymi plamkami nad nosem. Będę wyłapywać takie i pokazywać w cyrku albo oddawać do badań i zbiję fortunę, i pojadę na Nową Zelandię, zostawiając G&K w domu i już nie wrócę nigdy, nigdy :twisted:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości