Dzielny Bodzio-trójłapek na DOM!!! :)

**Adopcje: 10 >>**

jak dzisiaj rozciety brzunio sie czuje?

I bądź tu kocie uprzejmy... to cię zaraz wykolegują z własnego wątku, heh...
Ustąpiłem miejsca Kocidzie, to już tylko ona i ona!
Duża mi już nawet zdjęć nie robi, a też mam brzuszek.

Mówi do mnie: "Bodziek! Ty drechu!" Albo: "Ty skinie!"
A co ja takiego robię, no?
Gonię te czarnuchy, to prawda. Ale po co uciekają?
Ta mała Diabełek piska jak myszka. Nawet mi jej trochę żal. Ale się przecież nie przyznam, nie?
Jak Kota pacnąłem łapą, to poszedł płakać pod stół. Duża go pogłaskała, to miała rękę we krwi, ale ja nie chciałem mu nic zrobić przecież. Tylko żeby zszedł z MOJEGO fotela, skoro mu go zabrałem. Gdzieś go musiałem drapnąć niechcący.

Przesyłam moje ARCHIWALNE zdjęcia, bo pewnie już nawet nikt mnie nie pamięta.

Na tym pierwszym zdjęciu przerwałam akcję: "Gnębić Diabełka"

**Adopcje: 10 >>**

Bardzo Bodzia serdecznie przepraszam i upraszam o wyrzucenie z pamieci mojego niecnego zainteresowania tylko jedną płcia :oops:

Mam nadzieje,ze moje niegodne zachowanie zniknie w mrokach przeszlości :!:

fotka i owszem-cudna. Bodzinek slipi jakby widział i pozował!!!

Bodzio się nie obraził, tylko był trochę rozżalony :lol:

Brzusio czuje się całkiem

, ślicznie zarasta, po tygodniu zobaczyłam dużą różnicę - już nie jest taki łysol.
Jeszcze tylko remont pyszczka w końcu października i dziewczyna będzie jak nowa

Po powrocie z urlopu Bodzio mnie trochę nie poznał. :cry:

Piszę trochę, bo przybiegł się przywitać i poprzytulać, ale też uciekał trochę przestraszony.
Jednak śniadanko podane własnoręcznie i pod nos rozproszyło wszelkie wątpliwości.

**Adopcje: 10 >>**

inne zapacy mialas na sobie no i troche pewnie pancio obrazony za samotnosc :wink:

dobrze ze kocida dobrze :lol:

**Adopcje: 10 >>**

dawno nie zagladalm i dawno nie pytalam co tam u was slychac?to teraz pytam!

Bodziu ale z ciebie chuligan!!! Nie wolno bić kolegów!

Bodziu-kiler :twisted:

Ktoś musi rządzić, prawda ?

**Adopcje: 10 >>**

ktoś musi być szefem w tej niezorganizowanej zgrai futer masci wszelkiej :mrgreen:

Jak Kocida?

ASK@ pisze:ktoś musi być szefem w tej niezorganizowanej zgrai futer masci wszelkiej

W rzeczy samej. I zaręczam Wam, że nikt się do tego lepiej nie nadaje.

Bodzio ma autorytet. I gabaryty. :wink:

hanelka pisze:Dziś w ciągu dnia przyszedł syn sąsiadki wyprowadzić Sosera, żeby się kundel nie męczył, bo dłuuuugo nikogo w domu nie było. Potem powiedział: a ten kotek bez łapki, to strasznie na mnie fuczał.
Chłopak był jedynym mężczyzną, jakiego Bodzio spotkał w moim domu i jedynym człowiekiem, na jakiego nasyczał.

To było w maju.
Krzysiek znów wyprowadza psa, jeśli ma chwilę czasu w ciągu dnia. Przyszedł do mnie "ustalić grafik", żebym mogła w pozostałe dni sprawiedliwie obdzielić Soserem jeszcze innych przyjaciół.

Usiadł na tapczanie obok Bodzia.
A Bodzio zagadał do niego przyjaźnie i trącił nosem - "no, pogłaszcz mnie"
Siedzieli tak obok siebie i tulili się. Bodzio uśmiechnięty i zrelaksowany pogadywał sobie z nowym kumplem.
Cudny, cudny widok!
Heh... :1luvu: