Dziewczyny, chrupki odstawiłam i w ogóle, żadne nie dostaje suchego

Cukrzyk Dracul - nie kategoryczne! Nie wierzyłam, kłóciłam się, ale faktycznie sucha karma podnosi poziom cukru. Że zwykła - to jeszcze do przełknięcia, ale diabetic?

No więc tak, podnosi znacznie poziom cukru jako, że wypełniaczem jest soja. Bez sensu, ale tak jest. Dlatego Księcia Pana zaczęłam dokarmiać mokrym bo nie ma mowy, żeby ten mój żarłok wytrzymał od rana do wieczora i pochłaniał tylko dwie miseczki mięska dziennie. A ktoś, kto nie słyszał krzyku domagającego się pokarmu Dracula, nie jest w stanie sobie wyobrazić co to znaczy. Nie wiem, koty tak nie robią i nie wydają takich dźwięków, a on i owszem.
Dziewczynki nie dostają suchego również. Rysia ma tendencje struwitowe, miała przecież szczawiany w moczu więc nie. Zawieszka jest puszysta, a Putita już starsza, więc suchemu powiedziałam nie. Mięsko jest podstawą diety, dziewczynki czasem dostają w ciągu dnia saszetkę almo nature podzieloną na 3. Raczej wyłącznie ze względu na to, żeby nie było im przykro, że Dracul się pasie w ciągu dnia, a one sierotki nie.
Karmy weterynaryjnej im nie daję - w/d, m/d je tylko Dracul.
Ignaś tylko pojada suche - obesity, ale w zasadzie ma to w nosie i nie chce. A ja nie mam sumienia
Nie podam mu tego m/d więcej i zobaczymy.