Gandalf [i] ...

[Gem]

Potrzebujemy każdej złotówki, by móc zapłacić za leczenie. Jeśli będą wpłaty, przejmiemy opiekę nad kotkiem. Gdy będzie to kot fundacyjny, koszt leczenia będzie niższy, gdyż organizacje pomagające zwierzętom mają w tej lecznicy zniżkę. Póki konto mamy puste, nie możemy oficjalnie przejąć Brudaska
Rozliczenie nastąpi z chwilą wystawienia faktury. Nie mogę w tej chwili podać orientacyjnego kosztu leczenia, bo przecież nie wiemy, ile będzie w lecznicy, jakie leki będzie dostawał i jak długo będzie trwało leczenie. Nie wiemy nawet, czy Brudasek przeżyje - koci katar bywa chorobą śmiertelną
Kolejny problem to brak DT. Nie mamy miejsc, nie mamy gdzie go zabrać.

Prosimy o każdą możliwą pomoc. Każda wpłata, nawet drobna, jest na tutaj bardzo cenna.

[koko_]

Koniec z imieniem Brudasek Snowy mi się podoba, ale przyszło mi do głowy jeszcze Gandalf. Teraz jest trochę Szary, ale z pewnością nas zaskoczy za jakiś czas

[Gem]

Koniec z imieniem Brudasek Snowy mi się podoba, ale przyszło mi do głowy jeszcze Gandalf. Teraz jest trochę Szary, ale z pewnością nas zaskoczy za jakiś czas

Gandalf Szary z czasem stał się Gandalfem Białym Podoba mi się to imię i zawarta w nim dobra wróżba

[smoczyca3g]

Witaj Gandalfie za przeistoczenie z Szarego w Białego
Niestety w tym momencie mogę tylko podrzucać wątek...

[Gibutkowa]

Gandzialf

[koko_]

Właśnie dostałam wiadomość, że Gandalf nie żyje... Okazało się, że miał białaczkę i doszło do zapalenia płuc. Pani karmicielka podjęła sama decyzję o eutanazji i było już za późno, jak Gem się o tym dowiedział
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy myśleli o Gandalfie i chcieli pomóc - miał ciepłe miejsce w Waszych sercach przez ten jeden dzień.
Nie zdążyliśmy Gandalfie, tak strasznie mi żal

[Gibutkowa]

I te drogi już nie twoje własne,
domy obce, a bramy zamknięte,
dźwięki dziwne, nieznane i straszne,
a w piwnicach zły pomruk: – z a j ę t e!

Może jakoś dożyjesz jesieni,
może ktoś ci z litości coś rzuci,
ale jeśli się los nie odmieni,
to do domu już nigdy nie wrócisz.

Jeszcze zimą – skostniały, skulony,
zamarzniętą posilisz się grudką,
po czym – uśniesz. Do końca zdziwiony,
że to życie twe trwało tak krótko...
F. Klimek

[Gretta]

[*] biedny Gandalf

[Gem]

Wierzę, że jesteś szczęśliwy, Kotku- przecież za Tęczowym Mostem nic już nie boli...

Wybacz, nie zdążyłem

[gaota]

( ' )

[Niteczka 1]

Nawet nie wiem co mam napisać teraz ...
Brykaj mały czarodzieju tam gdzie ból już nie istnieje...

[smoczyca3g]

[Myszeńk@]

:(

I te drogi już nie twoje własne,
domy obce, a bramy zamknięte,
dźwięki dziwne, nieznane i straszne,
a w piwnicach zły pomruk: – z a j ę t e!

Może jakoś dożyjesz jesieni,
może ktoś ci z litości coś rzuci,
ale jeśli się los nie odmieni,
to do domu już nigdy nie wrócisz.

Jeszcze zimą – skostniały, skulony,
zamarzniętą posilisz się grudką,
po czym – uśniesz. Do końca zdziwiony,
że to życie twe trwało tak krótko...
F. Klimek

[panikota]

Smutno ...
Nie napisałam nic, ale od początku sprawdzałam wątek co słychać u Brudaska vel Gandalfa, a tu taka smutna wiadomość. Ale i tak dobrze, że był w lecznicy, przynajmniej nie cierpiał umierając powoli gdzieś pod krzaczkiem ...
Brykaj Gandalfku za TM ...