Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Wstawiam fotki -mam nadzieję, że niczego nie pokręcę i dam dobre podpisy do właściwych zdjęć:

maluchy - sa w czyms w rodzaju szafy z metalu z półkami

kolejne 3 to koty "zdrowe" w tym widoczna na zdjęciu szylkretka po sterylce - zakichana i zakatarzona

cdn.

maluch:

trójłapek rzucający się kraty - łapką chwytał za palce

Pieski:

Never pisze:Nie poproszę o usunięcie wątku - nie mam zamiaru udawac ze nie widzę tego co się dzieje w schronisku. Jeśli będę miała problemy z wyciąganiem zwierzaków, nagłośnię sprawę. Mam takie możliwości i jeśli będzie trzeba skorzystam z nich - i tak nie mam niczego do stracenia skoro zwierzki umrą...
Wysłałam zdjęcia do Bazyliszkowej, Gu - dziękuję, następnym razem chętnie skorzystam.
Bardzo potrzebne domki dla zwierzakow, no i w dalszym ciągu szukam kogoś z dogo...

czasem warto być ostrożnym .Jeśli chcesz pomóc -wez to pod uwagę....

bardzo o to proszę....dla dobra sprawy.Bo mozna pewne rzeczy widzieć zupełnie inaczej..wierz mi.

... co oznacza sformulowanie, że zwierząt "nie da się wyciągnąć" ze schroniska ? Czy chodzi o wygórowane wymagania dla potencjalnych adoptujących ?

Ja chcę pomoc zwierzkom - w sprawie ustaleń co do formy i ostrożności poprosiłam o kontkat na pw - moze ktoś ma propozycje? Natomiast rezygnacja z wątku to rezygnacja z szukania domów dla tych kotów - moze - jesli wstawimy fotki - ktos się zakocha w jakimś futrzaku i go adoptuje? Przeciez tak działa forum, prawda? nie ma zakazu robienia kotom zdjęć, nie ma zakazu oglaszania ze szukają domu. Przeciez większosc z nich długo nie pociągnie - mam na myśli koty. Jesli chodzi o psy - są w lepszej sytuacji, chyba mają mocniejszą psychikę, ale naprawdę - większosc w ogóle nie ma szans na dom - są stare, niekatrakcyjne, zamknięrte w boksach na końcu schroniska. Na wejsciu są te male - siedzą zamknięte w transporterkach, jak na targu niewolnikow - prawie kazdy szczeka i rzuca sie na kraty, chce zwrócic na siebie uwagę. A niektóre po prostu siedzą w milczeniu i się trzęsą. Ja rozumiem, ze to nie wina schroniska ze ich jest tyle - ale schronisko nie moze robic trudności w wydawaniu zwierząt, tym bardziej jesli jasne jest ze bez domu długo nie pociągną.
Rudy piesek na zdjęciu jedzący z miski to slepaczek.
Czy jest ktos z dogo?
jeslio chodzi o wydawanie zwierząt problem jest z tymi w trakcie leczenia, przed zaszczepieniem i sterylziacją. I z jednej strony brawo - bo tak powinno byc, tylko ze z drugiej - nie kazdy kot ma szansę na dozycie do czasu az będzie gotów do adopcji. Zdrowe koty zajmują 2 boksy, pozostałe 3 + 2 pomieszczenia z klatkami to koty chore.

Never masz pw

biedactwa!!!! dlaczego te kotk są w tych klatkach>> nie mogą być w jednym pomieszczeniu>>>??? w boksie , wolierze???

biedactwa!!!!

Podnoszę wątek!
nie będzie mnie przez najbliższe dni w sieci - mam temperatuę, idę do lekarza.
Telefon do mnie jest na wątku gdyby co.
Poszukuję kogos z aparatem - osoba ktora miala mi swoj pozyczyc jest tez chora

Moze ktos jednak znajdzie u siebie miejsce na jednego więcej kotka - tam naprawdę nie ma ich tak dużo, każdy kot który znajdzie swój dom to kot ocalony. Podkreślam - te zwierzaki są bardzo, bardzo proludzkie - tak strasznie garną się do człowieka. Niektórym nie zostało już dużo czasu

W dalszym ciągu poszukuję kogos z dogo kto mógłby poogłaszać tamtejsze psy.
Kotki na zdjęciach są w wolierze, z wyjątkiem maluchow ktore sa umieszczone w blaszanej 'szafce'.
Psy na zdjęciach to te 'z pierwszej linii' czyli wystawione w transporterach tuz przy wejściu do schroniska. Obawiam sie ze tych transporterow raczej nie opuszczają - zresztą trudno byłoby znaleźć dla nich mijesce w boksach

Trójłapek rozpaczliwie woła o pomoc:

Pamietam o Paluszkach... Cos probuję w ich sprawie zdzialac. Jak bede wiedziala wiecej - napisze.

Never moje pw jest i bedzie aktualne.
Przypominam tylko w dniach 14-19/20 nie ma mnie.

Legnico pamiętam:)
Na razie znikam z netu - idę chorowac, moze zajrzę do kafejki internetowej w weekend.
Marsylko - najważnijesze dla mnie jest w tym momencie szukanie ds, który zaadoptuje jakiegokolwiek zwierzka, jeśli znajdziesz choc jeden domek - uda się ocalic jedno życie.
Będę się odzywać, na pewno nie zostawiam sprawy, więcej napiszę w poniedziałek. jeśli ktos w międzyczasie będzie miał jakis pomysl prosze o kontkat telefoniczny

Never - taki wlasnie jest cel. Domy + uratować tyle zwierząt, ile się da.

Pozdrawiam cieplo !

Pozdrawiam i czekam na doobre wiadomosci.

Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Kto przegląda forum