Serducho jest już w domku :)))) tymczasowym

Ale nikt nie zauważył,jak cudownie wygląda Serducho!!!Co za błyszcząca sierść i szczęście na mordce... :1luvu:

Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Szczęśliwe kocisko

Mruczeńka1981 pisze:Ale nikt nie zauważył,jak cudownie wygląda Serducho!!!Co za błyszcząca sierść i szczęście na mordce...

No właśnie miałam to napisać, że my tu gadu-gadu a Serducho czeka na zachwyty

Mruczeńka a ty co na tym urlopie robisz - na necie siedzisz?

Odpoczywać! :mrgreen:

Zapraszam na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=101228

śliczny jest i szczęśliwy ,ma to szczęści na pyszczku wypisane :1luvu:

Jesat spokojny, wyluzowany. A przede wszystkim je i śpi. Z fotele mnie wygryzł, do kaloryfera sie przytula. Tylko kilka razy mu sie wpadka zdarzyła na lózku. Ale wiecie co to mądry kot. Wystarczyło zebym mu pokazała kuwetę i zrozumiał. A teraz cos niesympatycznego. Ten kot był bity być może w schronie. Po reprymendzie ustnej chciałam go pogłaskać a on cały sie rozpłaszczył na ziemi i zaczął strasznie sapać. Był po prostu przerażony. Musiałam go przytulić, żeby sie uspokoił. :evil:

IKA 6 pisze:Jesat spokojny, wyluzowany. A przede wszystkim je i śpi. Z fotele mnie wygryzł, do kaloryfera sie przytula. Tylko kilka razy mu sie wpadka zdarzyła na lózku. Ale wiecie co to mądry kot. Wystarczyło zebym mu pokazała kuwetę i zrozumiał. A teraz cos niesympatycznego. Ten kot był bity być może w schronie. Po reprymendzie ustnej chciałam go pogłaskać a on cały sie rozpłaszczył na ziemi i zaczął strasznie sapać. Był po prostu przerażony. Musiałam go przytulić, żeby sie uspokoił.

Biedactwo... :cry:

ile ten kot przeżył nigdy się nie dowiemy.....
całe szczęście już jest bezpieczny i pod troskliwą opieką :ok:

Agness78 pisze:
IKA 6 pisze:Jesat spokojny, wyluzowany. A przede wszystkim je i śpi. Z fotele mnie wygryzł, do kaloryfera sie przytula. Tylko kilka razy mu sie wpadka zdarzyła na lózku. Ale wiecie co to mądry kot. Wystarczyło zebym mu pokazała kuwetę i zrozumiał. A teraz cos niesympatycznego. Ten kot był bity być może w schronie. Po reprymendzie ustnej chciałam go pogłaskać a on cały sie rozpłaszczył na ziemi i zaczął strasznie sapać. Był po prostu przerażony. Musiałam go przytulić, żeby sie uspokoił.

Biedactwo... ile ten kot przeżył nigdy się nie dowiemy.....
całe szczęście już jest bezpieczny i pod troskliwą opieką

to straszne jak my ludzie potrafimy być okrutni, człowiek przynajmniej potrafi się poskarżyć, a taki kot?/ cierpi w milczeniu...

Możecie mi wierzyc albo nie Maszko dopiero od dzisiaj zaczyna bardziej interesowac sie tym co sie dzieje w mieszkaniu. I bardzo mu sie spodobał mój kocur Głupek. Głupek go troche zmusza do ruchu.

mam nadzieję, iz te wpadki nie skończą sie dla Serducha tak jak sie skończyły dla Omegi, która we wrześniu br. z tego powodu oddałaś z DS do schroniska :twisted:

(tym bardziej,że nie będzia na co zwalić tak jak u Omegi zwalałaś na spartaczona sterylkę)
mam równiez nadzieje, iż Twoi rezydenci Kulka i Głupek nie będa Go teroryzowac tak jak Omegi, która z tego powodu mieszkała na szafie. Pamietaj, że lada dzien przeprowadzasz sie do mniejszego mieszkania gdzie izolacja walczących kotów nie będzie mozliwa.
Zastanawia mnie fakt, iz najpier piszesz na innym wątku, iż nie przyjmujesz dorosłych kotów z/g na fakt braku tolerancji takowych ze strony twoich rezydentów (co historia Omegi potwierdza), a za kilka dni przyjmujesz dorosłego, chorego na serce kota!!!
To co z nim sie stało po Twojej reprymedzie to nie strach to DUSZNOŚCI !!!. Masz szczęście, że tym razem go jeszcze nie zabiłaś.
Wszytkich zainteresowanych odsyłam m.in. do watku Omegi z Opolskiego schroniska i innych

Jeżeli rezydenci będą go gonić to nie wiadomo jak to odbije się na jego zdrowiu. Powinien mieć spokój.

Widzę ze pani inspektor najlepiej wychodzi gdy jej słowa ociekaja jadem. Mam nadzieję, że bedzie miała na tyle odwagi aby sie ujawnić ( chociaż domyslam sie kto to jest )

A tak przy okazji. Moi rezydencji nie gonia Maszki. Doskonale sie z soba zgadzaja. Dla zainteresowanych moge podac wszystkie watki w których uczestniczę ale przy okazji watku Omegi podam również meile któr otrzymałam na prywatny adres. Chcesz tego inspektorze :wink:

Nie mam zamiaru z Toba polemizowac, będe Cie obserwowac i śledzic losy Serducha, nie mieszkam w Opolu, nigdy z Tobą nie korespondowałam w jakikolwiek sposób, więc nie masz co ujawniac. Poza tym szantaz chyba nie przystoi osobie w twoim wieku?
Na tym kończę jakiekolwiek dysputy - pyskówki z Tobą

Serducho jest już w domku :)))) tymczasowym

Kto przegląda forum