no teraz już nie moglibyśmy bez niego,wrósł w nasz dom od pierwszego dnia,a do tego miłość którą obdarza każdego w inny -tylko dla tego kogoś specjalny sposób .jak jest zawsze obok.teraz nawet Lara która ma go czasem dość musi mieć go obok.Jak są dni kiedy koti śpi gdzieś cały dzień to zaczyna go szukać.jak byliśmy na wczasach,a Pirat u Kamili to przecież wiedziałam,że jest w dobrych rękach,byłam na forum często i tam czytałam i oglądałam naszego malucha,ale tak nam go brakowało,że pierwsze co zrobiliśmy po przyjeździe to pożyczyliśmy auto i po kota.nigdy nie zapomnę jak spojrzał na mnie i zrobił takie duże oczy jakby nie mógł uwierzyć że wróciłam po niego i dostałam buziaka.cała drogę z nami gadał,coś opowiadał ale pewnie też się żalił że go zostawiliśmy.nasz dom już taki jest tu nie kocha się trochę,albo każdego inaczej (pod względem siły uczucia),tu każde jak określa mój mąż pieszczotliwie(paskudztwo)jeśli trafia do nas to już jest skazane na miętolenie,całowanie i przytulanie.Pirat też nauczył się że u nas ma (przesrane) i nawet jak on nie ma ochoty to jest kochany,a jak są takie "szybkie" dni kiedy nikt nie ma na nic czasu,kiedy w domu jesteśmy czasem kilka chwil,to nasz kot zaczyna łazić obok i marudzić,żeby go przytulić.za to nas pewnie pokochał,oprócz pełnej miski.
