jessi74 pisze: Aha, miałam jeszcze napisać, jak szłyśmy pochować Małegopo drodze usłyszałyśmy zza krzaków wołający o pomoc płacz kociaka, stanęłam jak oniemiała skąd może dochodzić ten głos, omamy już jakieś mam ze zmęczenia
![]()
chwilę poszukałyśmy i okazało się, że to błąkająca się maleńka czarna kulka- kocia dziewczynka! Mały zadbał, że skoro jemu się nie udało, to żeby pomóc tej kocince
Tak więc teraz przybyła mała Altanka

