Sabinki 2 - Bialas - superalergik :-(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt mar 01, 2002 17:24

Zobaczysz wszystko sie ulozy :D
Ta wojna u mnie co prawda tylko z Pusinej strony skonczyla sie lizaniem wzajemnym i jedzeniem z jednej miski. Trzymam kciuki za Ciebie (zebys sie wyspala) i kciuki za Sabcie zeby jak najszybciej sie pokochaly. Pozdrawiam serdecznie sledzic los bede znow od poniedzialku :D
Mijo
Obrazek

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 01, 2002 17:59

Zaraz powiem Kitce, że są dwie Sabinki.
Tylko żeby ona nie zaczęła mi miauczeć o drugą Kitkę... :roll:

Hana

 
Posty: 11153
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt mar 01, 2002 19:33

Sabib wypila troche koziego mleczka... Nie widzialam, zeby pila wode, nie chciala puszki, nie chciala saszetki, nie chciala jogurtu, nie chciala watrobeczki indyczej, no to chociaz mleczka popila :-)
Poza tym pospala sobie i jakby mniej "pika" - zobaczymy co bedzie w nocy :-)
Teraz sie myje...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt mar 01, 2002 19:54

Mam nadzieje, ze bedzie lepiej. Na pewno bedzie :)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt mar 01, 2002 20:02

Dzielna jesteś Zuza i dziewczynki także. Dobrze , że Sabinka biała pije kozie mleczko. ono daje duuużo siły (sprawdziłam na starszym synu) i syci na długo.
Wyobrażam sobie jak obie panny będą już zgodnie razem spały i będzie to bardzo kolorowy widok - czarna kawa ze śmietanką ,czekoladą i cynamonem - pyszności. :lol:

Pozdrawiam i miziam kotule
Małgosia
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt mar 01, 2002 20:07

Teraz lezy "na widoku" a nie w swoim azylu, wiec jakby lepiej jej troszke.
SZkoda tylko, ze Sabi czarna tak sie jakby "zamknela w sobie".
Ale mam nadzieje, ze jej przejdzie...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt mar 01, 2002 20:09

Przejdzie... przecież ona była długo bez kociego towarzystwa. Wygłaszcz obie ode mnie (jak tylko pozwolą :wink: ) :D

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 01, 2002 20:41

Odemnie te¿ wyg³aszcz. Obie sa dzielne i Ty te¿ :) . Zajrzê jutro co u Was s³ychaæ.
Pozdrawki.
Nova

Nova

 
Posty: 55
Od: Pt lut 22, 2002 12:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 01, 2002 20:49

Czarna wyglaskuje bez przerwy :-) Biala z przerwami, bo staram sie tak trafic, zeby miala ochote.
Przed chwila widzialam z przedpokoju kazda w innym pokoju, obie spiace i kazda zwinieta w klebuszek w inna strone ;-)

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt mar 01, 2002 21:30

Biedne wszystkie dziewczynki, musicie mieć niezły mętlik w główkach i serduszkach .Myślę, że podobnie dzieje się w domu jak mama zjawia się z dzidziusiem ze szpitala a starsze dziecko nie wie jak ma się w tym wszystkim odnaleść.

Napewno wszystko będzie dobrze :D
Kocie są mądre, z czasem się polubią a z resztą u kogo byłoby im lepiej :D

Pozdrawiam:
Małgosia
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt mar 01, 2002 21:52

Biala ziewa jak krokodyl ;-)
Poglaskalam ja, pomruczala i poszla spac dalej.
Czarna spi jak sam Morfeusz :-)
Szkoda tylko, ze Biala nie je, ale moze ja mam za duze wymagania... Podsuwam jej pod nonio jedzonko, nawet wacha, ale rezygnuje...
No nic.
Najawzniejsze, ze juz nie placze :-) Zobaczymy jak bedzie w nocy...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt mar 01, 2002 22:01

Kiedy moje koty nie chciały jeść to czasem pomagało jak umazałam sobie w ichnim jedzonku palec i "wepchnęłam" go im do pyszczka. Jak załapały smak to się przełamywały. Sposób ten skutkuje także na psa moich sąsiadów, który z żalu przestaje jeść kiedy oni wyjeżdżają na parę dni i akurat nie mogą go zabrać :D

Pozdrawiam.
Małgosia
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt mar 01, 2002 22:14

Na to wpadlam. Co prawda palca jej do buzi nie pchalam, ale dotknelam jej do pyszczka. Zlizala, ale jesc dalej nie chciala.
Trudno, zaproponuje jej kolacje, a jak dalej nic to jutro od nowa bedziemy kombinowac.
Wlasnie siedziala na drapaczku i bawila sie rybka. Teraz chodzi i piska, moze jednak cos zje jak jej dam...

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt mar 01, 2002 22:20

Może być że marudzi o papu :wink: pewnie sama nie wie czy chce czy nie , ale się ciesze , że zaczyna mruczeć i się troszke bawi :)
A jak Sabic reaguje na Sabib bawiącą sie i chodzącą ?

Sabina

 
Posty: 782
Od: Wto lut 05, 2002 14:13
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt mar 01, 2002 22:32

Mój Limek to w swoim około 5- cio miesięcznym życiu właściwie to tylko raz nic nam nie chciał prawie przez dwa dni jeść. Było to po jego pierwszym w życiu szczepieniu (chroniącym przed czterema chorobami.)
Był biedak tak zszokowany, że praktycznie te dwa dni albo spał albo się smętnie snuł po domu. :cry: Byliśmy zaniepokojeni jego zachowaniem . pani doktór nastawiała nas raczej na jego agresję i fochy.Kiedy się jej radziliśmy powiedziała nam, że będzie wszystko dobrze, że to tylko silne przeżywanie traumatycznej sytuacji, której doświadczył i tyle. Rzeczywiście przeszło mu ale co się namartwiliśmy...

Sami nawet nie wiemy jak kotki mogą być bardzo wrażliwe.

Pozdrawiam:
Małgosia
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 44 gości