niekoniecznie myślę, ze jeden nie dominant zostałby powoli zaakceptowany. Ona na początku zanim Migdał zaczął ją straszyć nawet nie syknęła na zadnego kota. Jednak stado lub typ buraka-dominanta to nie dla niej.
Natomiast jako jedynaczka tez sobie świetnie da radę. Ona ludzi kocha bardzo.
biedna Sila u nas tak Mruf katowała Misza, Władka, a potem Lunę - na tą ostatnią aż ciężko było patrzeć, kot był noszony do misek i kuwety i w kuwecie pilnowany
Silka to słodki miziak, brana na rączki wtula się w człowieka i widać, że kiedyś miała swoje kolanka, swoje rączki... teraz z utęsknieniem czeka na nowy domek, który już nigdy jej nie zawiedzie