» Czw paź 08, 2009 11:01
Re: Azyl w konstancinie prosi o pomoc
Prosimy o karmę dla kociąt, których w okresie wiosenno-letnim jak zawsze bardzo wiele trafia do Azylu w postaci karmy suchej i mokrej (puszki, konserwy) typu „Junior” np. Royal Canin, Annimonde, Winston, Hill’s, Sheba etc. oraz mleko dla kociąt np. Klara, leki odpornościowe Zylexis, Scanomune, wyciąg z grasicy cieląt TFX oraz szczepionki swoiste.
Gorąco prosimy o wsparcie finansowe i rzeczowe naszych najmłodszych pensjonariuszy. Dzięki Państwa szczodrości i wielkoduszności wszystkie puchate maleństwa będą mogły przeżyć i w drodze adopcji znaleźć nowy dom. Azyl od lat specjalizuje się w ratowaniu i odchowywaniu kociąt (przyjmujemy około 250 kociąt rocznie.) Jesteśmy jedyną w kraju placówką działająca [w tym przedmiocie] na tak wielką skalę. Dzięki wypracowanym tutaj i ściśle przestrzeganym procedurom oraz nowatorskim metodom leczenia (stosowaniu szerokiego wachlarza środków odpornościowych) przeżywa prawie 100% przybywających do nas maluszków. Sezon wiosenno-letni to dla nas czas wytężonej pracy. Przez cały ten okres przychodzą na świat bezdomne, przez nikogo nie chciane kocięta. Trafiają do nas z piwnic, poddaszy, parkingów, rozbieranych pustostanów, w drodze własnych interwencji, kierowane do nas przez inne organizacje opieki nad zwierzętami, czasem zgłaszane przez osoby prywatne lub przywożone przez straż miejską. W większości kocięta te są osierocone - ich matki zginęły pod kołami samochodów, zostały rozszarpywane przez psy, otrute lub zabite przez ludzi, nie życzących sobie obecności kotów w swym otoczeniu. Często są w stanie ostatecznego wyniszczenia, zapchlone, zarobaczone i chore, z biegunką, zaropiałymi oczkami i powikłaną kocią grypą. I przeżywają. Po wyleczeniu i odchowaniu kierowane są do adopcji.