moje pierwsze tymczasy.. POMOCY!!! ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 04, 2009 18:04 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

siasia1981 pisze:paznokieć boli jak cholera :)

Mocz w dobrze ciepłej rozpuszconej sodzie oczyszczanej.

A namiary jakieś na tę Inicjatywę dla Zwierzat możecie podac?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 04, 2009 18:07 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

zaraz przygotuję sobie kąpiel dla palucha :)
a oto namiary :arrow: http://www.idz.org.pl/
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

siasia1981

 
Posty: 498
Od: Śro lut 25, 2009 8:45
Lokalizacja: zielona góra

Post » Nie paź 04, 2009 18:24 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

Nie znalazłam nic o akcji bezpłatnych sterylek niestety. Napisałam, moze dowiem sie cos wiecej.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 04, 2009 18:37 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

w części "o inicjatywie", zakładka "działania" piszą o sterylizacji bezdomnych kotek :) myślę, że dostaniesz twierdzącą odpowiedź :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

siasia1981

 
Posty: 498
Od: Śro lut 25, 2009 8:45
Lokalizacja: zielona góra

Post » Nie paź 04, 2009 19:02 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

Z transporterem niech Ci TZ pomoże.

Niech trzyma tak, jak dziewczyny piszą: tylną ścianką na ziemii, kratką do góry. Jedną ręką przytrzymuje, drugą trzyma za kratkę. Jak Ty złapiesz kociaka, TZ uchyla kratkę, Ty szybko wrzucasz malucha, on zamyka. W ten sposób nie uciekną.

I nie bój się rzucać jednego malucha na drugiego, trochę to brutalnie wygląda, ale one sobie krzywdy nie zrobią, a Ty nie możesz się zastanawiać - musisz szybko działać, żeby poprzedni maluch nie wyskoczył, jak będziesz wrzucać następnego.

Trzymam kciuki za akcję :ok:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 19:10 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

Akcję zaplanowałam na jutro. TŻ obiecał załatwić rękawice stosowne do okoliczności. Zobaczymy. Napiszę jutro jak mi poszło i pewnie założę ogonkom ich własny wątek :) Zastanawiam się tylko czy najpierw łapać maluchy, czy mamuśkę, a maluszki na końcu?
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

siasia1981

 
Posty: 498
Od: Śro lut 25, 2009 8:45
Lokalizacja: zielona góra

Post » Nie paź 04, 2009 19:19 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

Powodzenia siasia!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie paź 04, 2009 19:22 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

przyda się, oj przyda :D dziękować :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

siasia1981

 
Posty: 498
Od: Śro lut 25, 2009 8:45
Lokalizacja: zielona góra

Post » Pon paź 05, 2009 6:13 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

Ja bym łapała najpierw matkę, żeby się nie zdenerwowała i nie wyniosła n.p. gdzieś jednego malucha w trakcie łapania pozostałych.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2009 6:52 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

widziałam rano cała kocią ferajnę. ulżyło mi. :oops: dostały jedzonko. zachowywały się w stosunku do mnie dokładnie tak samo. mamuśka mruczała jak szalona i ocierała się o moje nogi, maluchy były jak zawsze nieco przestraszone ale pozwalały musnąć się łapką po chudych pleckach. całe szczęście. :) muszę koniecznie wyłapać je dzisiaj, bo jeden z brzdąców pociąga za sobą tylną łapką. w zeszłym tygodniu miałam takie wrażenie jednak następnego dnia maluszek używał obu nóżek normalnie. dziś łapeczka nie funkcjonuje jak trzeba. :cry:
biedactwa, oby dotarło do ich kocich łebków, że bardzo chcę im pomóc i pozwoliły mi się wpakować do transporterka.
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

siasia1981

 
Posty: 498
Od: Śro lut 25, 2009 8:45
Lokalizacja: zielona góra

Post » Pon paź 05, 2009 16:10 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

ekhm, ekhm :) sprawa wygląda następująco, dwa maluszki mam już u siebie :mrgreen: w tym jednego z chorą łąpką. obeszło się bez łapoczynów. nasypałam pokarm do transporterka i maluszki same weszły. jedynie sprawca mojego przedziurawionego paznokcia był zbyt cwany na to. za diabła nie dał się podejść. idąc za radą, pozostawiłam do jutra mamuśkę z brzdącem (koteczka na całe szczęście była całkowicie spokojna i nie reagowała nerwowo na malutaski siedzące w zamknięciu). na małego gryzonia polowałam dobre dwie godziny (przy małej pomocy strażaków :) i mojego TŻ). nie udało się. objadł się najwyraźniej i przestał istnieć powód dla którego miałby do mnie podejść. no cóż, jutro powtórka z rozrywki. za chwilkę jadę z maluchami do veta (przemiła pani z IDZ wszystko załatwiła) oby z łapką nie było tak źle. trzymajcie kciuki
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

siasia1981

 
Posty: 498
Od: Śro lut 25, 2009 8:45
Lokalizacja: zielona góra

Post » Pon paź 05, 2009 16:36 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

Gratulacje:)) Czasem najprostsze sposoby są najskuteczniejsze:))
Trzymam kciuki za łapki maleństwa. Może to nic groźnego.
A mamuśkę też możesz tak próbowac, może drugi mały też wejdzie.

Dzięki za pomoc, już przekazałam wiadomości o stronie i kontaktach.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 05, 2009 18:16 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

Siasiu-kciuki zaciśnięte!!!!!-oby tym razem sie udało!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 05, 2009 19:35 Re: potrzebna pomoc przy wyłapaniu kociaków ZIELONA GÓRA

Lidka, nie ma za co :D oby pomogli.
wróciłam od veta. w sumie nie bardzo wiadomo co się dzieje z łapkeczką małego brzdąca. zdecydowanie widać, że łapkę ciągnie za sobą, wygląda jednak na to, że cały czas ma w niej czucie (pod wpływem dotyku podkurcza), łapeczka nie jest wychłodzona. Pani vet wykłuczyła złamanie. maluszek dostał jakiś jek przeciwzapalny. kolejna dawka zaplanowana na jutro. istnieje prawdopodobieństwo, że może maluch doznał jakiegoś urazu kręgosłupa (oby nie :? ) swoją drogą upewniłam się w przekonaniu, że moje dwa rude brzdące są płci męskiej :) przynajmniej mój TŻ nie jest już w mniejszości :) Koteczki zainstalowałam w ich tymczasowym lokum :) mają całą wielką szafę dla siebie, milutką i przytulną. dostały swoje posłanko, kocyk, kuwetkę, miseczki pełne jedzonka. są bardzo grzeczne. przestały się trząść. pchykają jeszcze na mnie, ale nie gryzą przynajmniej i pozwalają się dotknąć :D zresztą, nic na siłę. dałam im spokój, zaglądam tylko do nich od czasu do czasu. moje panny rezydentki też by chciały, ale na razie trzymam je z daleka. zazdrośnice z nich strasznę więc nie chcę zwiększać maluchom stresu. jutro robię kolejne podejście do ostatniego malucha i mamuśki. może się uda i rodzinka będzie w komplecie :) ha, i nawet domek dla jednego rudzielca już znalazłam :lol: do ulokowania zostaną tylko (aż ?!) trzy sztuki :)
kurcze, jest jedna rzecz, która mnie martwi. mam uzasadnione obawy, że kocia mama jest w ciąży :( ma taki nienaturalnie duży brzuszek. to by był dopiero kłopot... no nic, zobaczymy.
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

siasia1981

 
Posty: 498
Od: Śro lut 25, 2009 8:45
Lokalizacja: zielona góra

Post » Pon paź 05, 2009 19:41 Re: moje pierwsze tymczasy.. POMOCY!!! ;)

A w jakim wieku sa kocieta?-czy jeszcze ssa cyca?
Jeśli same jedzą,to nie czekaj-wal z kicia na sterylkę-potem nie każdy wet chce sterylizowac-u mnie tak jest :(
Beatka,która trzymam w piwnicy po sterylce,tez miała wielki brzuszek,myślałam,że to ciąża,a to były robale,teraz ma normalny brzuszek,bo ja odrobaczyłam,ale tez sie bałam,że w ciąży!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 277 gości