No więc ... ja już jestem w Lublinie, Kropek został u rodziców
i rządzi... Po pierwszym dniu już okazało się co to za TYP
Wygląda to tak ...Kropek jak widzi zbliżającą się rękę do głaskania, to podskakuje albo staje na tylnych łapkach, żeby zbarankować... nie da się kota pogłaskać bez baranka
A potem ... wywala brzuch do góry ..... i .... "Tak cię kocham, tak się cieszę... że aż ..... cię ugryzę"
Jest więc głaskany z doskoku... bo żre naprawdę mocno ...tymi resztkami ząbków
No i żeby nie było wątpliwości że to z miłości.... cały czas jest traktorek włączony. Edyta napisała prawie wszystko, co u weta się dowiedziałam, dodaję jeszcze, że nie miał gorączki (ale się zdziwił
przy mierzeniu temperatury). Jak dziąsła nie będą się leczyć, albo będzie nawracał stan zapalny, to pewnie trzeba będzie zęby usunąć. Ma je w strasznym stanie, dwa na dole wybite, reszta praktycznie potrzaskana i popękana
O ogonie już wiecie ..złamany w dwóch miejscach i krzywo zrośnięty (pod dziwnym kątem), jak biega to trochę zarzuca mu tylnymi łapkami na zewnątrz. Całą noc spał już na łóżku ze mną, schodził tylko zjeść i zaliczyć kuwetkę. Wyżera psu z miski
, podchodzi do niego bezczelnie... patrzy mu w oczy dłuższy czas... a potem syczy ..i idzie wyżerać.Dostaje synolux i tolfedynę, dzisiaj dałam mu tabletkę na odrobaczanie ...żadnych sensacji nie było tzn. ani biegunki,a ni rzyganka) ...cfffaniak ...cały kabanos poszedł na te tabletki ..ślicznie obgryzał je wokoło... Ważył wczoraj 2,68 kg... dzisiaj już pewnie więcej, bo pakuje w siebie wszystko... Qupale ładne. Mam kilka zdjęć, ale w domu nie mogę wstawić, bo kabelek nie pasuje
a kogo Ty tak gryziesz..... 
