Grzybica

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lip 19, 2009 20:13

WWWOlga pisze:przepraszam, ktoś tu pisał, że grzyb świeci? Co to znaczy?



To znaczy, że w świetle lampy UV miejsca zmienione chorobowo świecą na zielonkawo. Zazwyczaj przy podejrzeniu grzybicy lekarze oglądają zwierzaka pod taką lampą (chociaż tylko niewielki procent grzybków świeci, ale za to ten najpopularniejszy).

WWWOlga pisze:Właśnie zobaczylam kolejne łyse placki na brzuchu mojego kota, od tygodnia dostaje lamisil, ale nie mial pobieranych zeskrobin, wetka podała dziwne, moim zdaniem usprawiedliwienie: ponoć musiałaby je zebrać pod narkozą, to prawda?


Zupełna nieprawda 8O


WWWOlga pisze:I jeszcze jedno mam pytanie: jutro jadę na Białobrzeską (WWa), bo te lecznice polecacie na forum, przyjmuje dwóch dermatologów dr Cetnarowicz i Dembele. Czy ktos u nich leczyl koty, polecacie?


Dr Dembele leczył mojego psa, dr Cetnarowicz - kota.
Teraz z tej dwójki wybrałabym dr Cetnarowicz. Może i dr Dembele ma więcej praktyki, ale pani doktor jest sympatyczniejsza :)

Pessa

 
Posty: 283
Od: Śro sie 22, 2007 11:48

Post » Nie lip 19, 2009 21:36

Dziękuje!!!

WWWOlga

 
Posty: 26
Od: Pon cze 22, 2009 20:48

Post » Czw lip 30, 2009 16:26 Witam wszystkich!

Witam!
jestem tu na forum miau po raz pierwszy,ale juz wiem ze nie ostatni... Wstapilam tutaj poniewaz potrzebowalam pilnie informacji dotyczacych grzybicy u kociat...
Mojego Lutka adoptowalismy w ubiegla srode,i niby wszystko bylo dobrze,ale w czwartek pojawily sie pierwsze "zadrapania" na nosku z poczatku myslelismy,ze kotek biegajac po domu gdzies zaczepil i stad ten strupek...niestety na drugi dzionek mial juz nastepna ranke....W internecie zaczelam szukac artykulow na temat chorob kociat,weszlam tutaj na forum miau i doczytalam sie,ze to grzybica...Troszke mnie to zszokowalo poniewaz wszystkie rzeczy Lutka byly nowe i wysterylizowane...Teraz wiem ze ta paskudna choroba musial byz zarazony juz w schronisku... szkoda mi mojego towarzysza bo ma dopiero 4 miesiace,i juz taki problem:( ale wiem ze jesli sie postaramy damy rade przezwyciezyc ta chorobe.
Mieszkamy z rodzina w UK i moje doswiadczenie z wetem nie bylo najlepsze,poniewaz przed Lutkiem byl z nami Zenon-kotka:) przyblakala sie tutaj do nas jakis rok temu i tak zostala. Niestety po tym roku nagle cos sie stalo i moj Zenon nie mogl ruszac glowa...Byla niedziela godzina 10 wiec zabralismy go do weternarza gdzie wet stwierdzil ze kot jest dosc stary ma oklo 13-14 lat ale nie jest w zlej kondycji trzeba tylko dac mu troche sterydow bo za malo wazy i jakos jeszcze do 20 lat powinien dociagnac...pobral jej krew aby zrobic wszystkie mozliwe badania skasowal 100 funow i kazal czekac na wyniki... na samo wyjscie zapytalam czemu Zenon ma otwart pyszczek i wyciagniety jezyk-odpowiedzial ze to ze stresu koty tak robia...Przywiezlismy go do domu,kot nie mial sily wstawac,i z tym wywalonym jezykiem przemieszczal sie po kawaleczku...Dostalam telefon ze wyniki sa i ze nerki funkcjonuja prawidlowo tylko potasu ma bardzo malo bo tylko 2,1 a minimum jest 4,ale mam rano wpasc po potas w proszku i bedzie dobrze...Moj Zenon meczyl sie strasznie i kilka godzin po wizycie u weta padl martwy.....
Wtedy postanowilismy ze najlepszym lekarstwem na bol po starcie Zenona jest adopcja innego kotka i stad mamy Lutka:) jest cudownym koteczkiem dajacym nam radosc szczescie i choc bardzo go juz kochamy niestety nigdy nie bedzie Zenonem. Teraz skupiam sie tylko na tym aby wyzdrowial nasz Lutek.
Dostal dopyszczkowo Fulcin 125mg (1/4 tabletki dziennie) i do przemywania skory Hibiscrub.
Moze jest jeszcze cos co moglabym mu podawac aby szybcej wyzdrowial? Prosze o wszelkie porady i z gory bardzo dziekuje.
Pozdrawiam wszystkich milosnikow kotkow :-))
Monika i Lutek

monwat

 
Posty: 2
Od: Czw lip 30, 2009 15:14
Lokalizacja: Redditch

Post » Pt sie 07, 2009 9:33

Znowu to ja muszę odświerzyć ten wątek:(
Monowat, nic ci nie doradze, bo sama nie wiem, mam koty od niedawna i bez konsultacji z wetem nic im nie daje. Pani w sklepie zoo daje swoim gammolan przy grzybicy, tyle wiem.
Mojej kotce przestano podawać lamisil w weekend (osoba, której zostawilam koty pod opieką tak zadecydowała). Lekarz powiedziała, żeby w takim razie nie podawać, bo łysinka zarosła. Pobrała włosy do analizy. DZiś w innym miejscu kotka ma czerwony "wyprysk". Jak byście zrobiły na moim miejscu do weterynarza od razu czy zaczekać do niedzieli na wyniki? Mogę ewentualnie podać jej znowu Lamisil. Dziąsła mi się obsunęły już przy tym grzybie, grr.

WWWOlga

 
Posty: 26
Od: Pon cze 22, 2009 20:48

Post » Pon sie 10, 2009 14:55

wwwOlga ja na Twoim miejscu od razu podałabym ten lek na grzyba,bo niestety to pojawia się w różnych miejscach,a widocznie temu kotkowi jeszcze całkowicie nie przeszło.Mój Lutek na szczęście już dobrzeje sierść rośnie na miejscach gdzie jej nie było tylko trochę brązowy jest od smarowania tym świństwem.Wizytę mam dopiero 28 sierpnia i do tej pory muszę mu podawać dopyszczkowo tabletki i smarować tym paskudztwem,ale najbardziej cieszy mnie to,że tym razem była to trafna diagnoza i kotek zdrowieje. Jest super pocieszny i bardzo broi:) :lol:
Monika i Lutek

monwat

 
Posty: 2
Od: Czw lip 30, 2009 15:14
Lokalizacja: Redditch

Post » Nie wrz 13, 2009 18:49 Re: Grzybica

U nas nawrót.. Luska ma w połowie łyse jedno ucho...
Dostała dawkę szczepionki, druga za dwa tygodnie. Smaruję maścią, ale wiadomo jak to jest u kota.. Przejdę się po Imaverol do weta, poobserwuję jeszcze trochę i zdecydujemy czy włączyć coś doustnego... Coś za często nas to dopada...

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 30, 2009 9:10 Re: Grzybica

Moje 4 malutkie tymczasy wzięlam z grzybicą, przeczytalam caly wątek, jestem przerazona.
Na początku smarowalam tylko ivemarolem, po tygodniu dostaly felisvac, teraz 2 dawkę.
Mam pytanie, czy po podaniu szczepionki grzybica moze się uaktywnic, bo tych miesc zaatakowanych mają coraz więcej.
Które z leków doustnych sa najskuteczniejsze i jak najmniej szkodliwe dla malutkich organizmów?Czy naprawdę nie obejdzie się bez tych leków?
Kotki są zdrowiutkie, nie mialy ani kk ani innych dolegliwosci, kupki wzorcowe, tylko ta cholerna grzybica inaczej dawno juz by znalazly domki, a tak wszyscy się boją.Ja sie nie zarazilam, choc nie przestrzegam specjalnie higieny.
Najgorzej,ze nie mam czasu , muszę wyjechac i kotki najdluzej 2 tygodnie mogą u mnie zostac, są juz 3 tygodnie u mnie .

gisha

 
Posty: 6082
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob paź 03, 2009 14:01 Re: Grzybica

gisha pisze:Moje 4 malutkie tymczasy wzięlam z grzybicą, przeczytalam caly wątek, jestem przerazona.

niepotrzebnie :)


gisha pisze:Mam pytanie, czy po podaniu szczepionki grzybica moze się uaktywnic, bo tych miesc zaatakowanych mają coraz więcej.

tak

gisha pisze:Które z leków doustnych sa najskuteczniejsze i jak najmniej szkodliwe dla malutkich organizmów?Czy naprawdę nie obejdzie się bez tych leków?

wszystkie są szkodliwe w jakiś sposób
ale wiadomo, że ketokonazol to lek "starej generacji", najbardziej szkodzi, jest jednak najtańszy
mniej toksyczne są leki z terbinafiną lub itrakonazolem, ale znacznie droższe
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 03, 2009 14:35 Re: Grzybica

Nie należy się przerażać, że po szczepieniu jest gorzej, to przejściowe.

Osobiście po swoich doświadczeniach z grzybicą postanowiłam szczepić profilaktycznie co roku - lub wcześniej w razie nawrotu - i za wszelką cenę unikać doustnych środków. Zwykle szczepionka plus ewentualnie immunostymulatory i smarowanie chorych miejsc wystarczą, więc po co truć koty? (jedna z moich kotek po podaniu Orungalu prawie całkiem przestała jeść, wystraszyłam się - nigdy więcej! odstawiłam a koty i tak po szczepieniach wszystkie wyzdrowiały). Trzeba jedynie uzbroić się w cierpliwość - budowanie odporności po szczepieniach trwa parę tygodni, a potem grzybek schodzi stopniowo.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4567
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob paź 03, 2009 16:06 Re: Grzybica

Niestety Pierrocik ma ogniska w róznych miejscach , jedna lapka prawie cala łysą, ogniska są wszędzie, na pyszczku, na szyji.
Jak wykąpalam w nizoralu to pod wodą bylo widac bardzo duzo zaczerwienionych miejsc na skórze.
Dzis byłam u weta, jednak będziemy podawac Ketokonazol, w aptece mają podzielić na porcje i lek będzie jutro lub w poniedzialek.
Pytalam o inne mniej szkodliwe i niestety wetka pozostala przy swoim, bo dobre rezultaty ma nim lecząc a wszystkie są szkodliwe.
Dostają tez Immunodol na odporność.
Zastanawiam sie czy dawac wszystkim, czy tylko temu najbardziej wysypanemu?

gisha

 
Posty: 6082
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob paź 03, 2009 16:14 Re: Grzybica

Agulas74 pisze:Nie należy się przerażać, że po szczepieniu jest gorzej, to przejściowe.

Osobiście po swoich doświadczeniach z grzybicą postanowiłam szczepić profilaktycznie co roku - lub wcześniej w razie nawrotu - i za wszelką cenę unikać doustnych środków. Zwykle szczepionka plus ewentualnie immunostymulatory i smarowanie chorych miejsc wystarczą, więc po co truć koty? (jedna z moich kotek po podaniu Orungalu prawie całkiem przestała jeść, wystraszyłam się - nigdy więcej! odstawiłam a koty i tak po szczepieniach wszystkie wyzdrowiały). Trzeba jedynie uzbroić się w cierpliwość - budowanie odporności po szczepieniach trwa parę tygodni, a potem grzybek schodzi stopniowo.


Rozumiem ze po szczepieniu jest gorzej , ale ten przejsciowy okres jak dlugo moze trwac?
Jak dlugo czekac z podawaniem leków doustnych .
Do jakiego czasu mają prawa pojawiac sie nowe ogniska?

gisha

 
Posty: 6082
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob paź 03, 2009 17:15 Re: Grzybica

Przede wszystkim - jaki to grzyb??
Było robione badanie??

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2009 19:45 Re: Grzybica

Niestety nie było robione badanie :(

gisha

 
Posty: 6082
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob paź 03, 2009 22:46 Re: Grzybica

gisha pisze:Rozumiem ze po szczepieniu jest gorzej , ale ten przejsciowy okres jak dlugo moze trwac?
Jak dlugo czekac z podawaniem leków doustnych .
Do jakiego czasu mają prawa pojawiac sie nowe ogniska?


Hmmm zależnie od kondycji kota do kilku tygodni po drugim szczepieniu. Przynajmniej takie są moje doświadczenia.

Pisze cały czas o grzybicy Microsporum canis, tej najpopularniejszej - to ona świeci pod lampą i na nią działają szczepionki Felisvac i Biocan M.

Edit: w sieci można znaleźć informacje, że od razu po szczepieniu przestają się pojawiać nowe ogniska, ale wcale nie zawsze tak jest. Nie należy się więc załamywać przedwcześnie (to chyba jest najtrudniejsze w grzybicy, że długo się ją leczy i człowiek może stracić nadzieję).
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4567
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie paź 04, 2009 7:01 Re: Grzybica

Wypadałoby pobrać zeskrobinę z jednego kociaka i dać ją do badania. Wszystkie pewnie mają to samo. Jeśli to Mc to leczyć nadal (Imawerol, Fungiderm, coś na odporność i cynk, cynk, jeszcze raz cynk!) A jeśli to inny rodzaj grzyba (nie wiem czy dobrze napiszę- Trychophyton, bo takowy tez się zdarza) to należy raczej zmienić leczenie. Lepiej wiedzieć z czym ma się do czynienia.
Na wyhodowanie grzyba czeka się zwykle długo, ale często od razu pod mikroskopem widać już jakie to zarodniki.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 240 gości