Parszywy poniedziałek...Mały [']. Foty str. 8

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 03, 2009 19:59 Re: Parszywy poniedziałek...foto...kciuki dla małego :(

Wczoraj byłam zaszczepić Ziutka i przy okazji ucięłam sobie małą pogawędkę z wetką na temat pcheł. Otóż te paskudztwa (pchły nie wetki ;) ) spędzają tylko 10% swojego życia na żywicielu 8O Oznacza to, że jeśli kocica ma pchły, to mam tam na górze pełno larw i innych postaci, które może to paskudztwo przybierać. Zanim więc wniosę z fanfarami klatkę do mieszkania muszę oprócz kotów odpchlić samą klatkę i przyległości. Tak więc różowy kocyk czeka na lepsze czasy. Czarny i tak muszę zutylizować, więc niech go mają do odpchlenia.

Małemu na razie ma się na życie. Jest znacznie mniejszy, ale żwawy. Może jak zaczną same jeść, to różnice się wyrównają. Kociaki mają prawie dwa tygodnie i zaczynają wykonywać jakieś samodzielne ruchy inne niż pełzanie do cyca :) Nakrapiana Dupa otworzył/a oczy. Inne nie wiem, bo są czarne, a w pomieszczeniu jest ciemno. Przypuszczam, że trzy najsilniejsze mają już otwarte oczy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie paź 04, 2009 10:36 Re: Parszywy poniedziałek...foto...kciuki dla małego :(

ale urosły 8O
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Nie paź 04, 2009 16:44 Re: Parszywy poniedziałek...foto...kciuki dla małego :(

Moje maluchy były odpchlone w wieku kilku dni. Przeżyły:)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie paź 04, 2009 18:32 Re: Parszywy poniedziałek...foto...kciuki dla małego :(

Odpchlacz jest zarejestrowany od drugiego dnia życia. Chodzi bardziej o logistyczne aspekty. Skoro pchły nie spędzają całego życia na kocie, jak naiwnie sądziłam, to mogę przynieść je do domu wraz z klatką i rzeczami kotów. Dlatego wydaje mi się, że lepiej będzie przeprowadzić akcję odpchlania na krótko przed przeprowadzką, aby wszystkie gnidy w otoczeniu kotów były wybite.

Nakrapiana Dupa ma otwarte tylko jedno oko. Czy to normalne? Pingwin ma pewno oba, czarne chyba też oba.
Acha, Nakrapiana Dupa to chyba chłopczyk.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw paź 08, 2009 20:55 Re: Parszywy poniedziałek...foto...kciuki dla małego :(

Kotka jest coraz bardziej wściekła :roll: Może wiąże się to z tym, że kociaki urosły i zaczynają się rozłazić. Za radą doświadczonej forumowiczki, nie będę rodzinki przenosić do mieszkania dopóki maluchy nie będą same jeść.
Nakrapiana Dupa ma otwarte oba oczka, tylko, że niestety dla odmiany to, które otworzył pierwsze ma teraz mniejsze niż to drugie :(
Mały jest o połowę mniejszy od rodzeństwa, ale bardzo ruchliwy i dzielny :)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw paź 08, 2009 21:19 Re: Parszywy poniedziałek...foto...kciuki dla małego :(

Mój najmniejszy też jest najdzielniejszy.
Pierwszy nauczył się jeść. Z oczami były problemy u moich kotków, niby otworzyły, apotem się skleiły oczy i nic. Teoretycznie nie powinno się otwiera oczu na siłę, natomiast moje miały opuchnięte lekko te oczy, a po otworzeniu wypływała mleczna maź. PO gentamycynie przeszło. Jak kotka się wścieka, to faktycznie ograniczaj jej stres, żeby nie odrzuciła kociąt. Ile one już mają?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw paź 08, 2009 23:01 Re: Parszywy poniedziałek...foto...kciuki dla małego :(

Mają już prawie trzy tygodnie. Niestety dziś wieczorem u Nakrapianej Dupy widać było trochę ropy wokół oczek i małego gluta z nosa. Początek KK? :cry: U niego widać najlepiej, bo ma białą mordkę. U reszty nic nie widać, ale może dlatego, że mają czarne mordki. Jutro idę do weta zapytać co z tym fantem.

Chyba mamy trzech chłopców: Nakrapiana Dupa, Pingwin i Większy Czarny. Mały Czarny nie raczył pokazać swoich genitaliów.

W ogóle to fajne są :lol: Zaczynają dokazywać :D
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw paź 08, 2009 23:23 Re: Parszywy poniedziałek...foto...3 tydzień. KK?

Kociuchy są prześliczne, ale wściekła mama jakie cudo! :love:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt paź 09, 2009 20:01 Re: Parszywy poniedziałek...foto...3 tydzień. KK?

i jak maluchy?
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Pt paź 09, 2009 22:29 Re: Parszywy poniedziałek...foto...3 tydzień. KK?

Wściekła mama jest zaiste piękna, taka Siupsiupkowata ;)

Dziś miało miejsce odpchlanie i przenosiny na różowy kocyk 8) Wstawiłam też budkę, na górze jest niestety chłodniej niż w mieszkaniu. W budce będą mogły się grzać nawzajem.
Kotkę udało się wywabić podstępem "na tuńczyka" do innej klatki. Musieliśmy ja trochę nakierować kijkiem, ale poszło zadziwiająco sprawnie. Po zakryciu klatki kocem kotka rozpoczęła konsumpcję tuńczyka i wszystko było ok, gdyby nie to, że maluchy po wyjęciu z klatki zaczęły się drzeć w niebogłosy i rozłazić z zadziwiającą prędkością na wszystkie strony 8O Tak więc dalsza akcja zaczęła przebiegać w pośpiechu i lekkiej panice.

Kotkę udało się odpchlić częściowo przy pomocy pipety. Nie wiem czy w ogóle na coś to się zdało. Jednak ponieważ kotka jest strasznie pyskata, to chyba nie będę jej przenosić do mieszkania. Maluchy przez przeprowadzką odpchlę jeszcze raz i mam nadzieję, że to wystarczy.

Dziś Nakrapiania Dupa nie miał ropy, ani gluta. Mam nadzieję, że to było chwilowe.

Chyba mamy czterech chłopców 8O Nie wiem, nie znam się na takich maluchach.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt paź 09, 2009 22:56 Re: Parszywy poniedziałek...foto...3 tydzień. KK?

Nakrapiana Dupa jest niesamowity :ryk:

A malutek widać, ze duuużo mniejszy od reszty :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 12, 2009 20:53 Re: Parszywy poniedziałek...foto...3 tydzień. KK?

Kocica sprytnie przesunęła budkę bliżej wejścia, a kociaki umieściła z budką. Jak nie karmi kociaków, to siedzi w budce i wylatuje z głośnym pchyyyy. Taki strażnik w budce.
Na różowym kocyku:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon paź 12, 2009 21:04 Re: Parszywy poniedziałek...foto... mamy 3 tygodnie

Chomiczęta przesłodkie, ale mnie też najbardziej podoba się Mama Dziczyzna :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon paź 12, 2009 21:27 Re: Parszywy poniedziałek...foto... mamy 3 tygodnie

Wielbłądzio pisze:Chomiczęta przesłodkie, ale mnie też najbardziej podoba się Mama Dziczyzna :wink:

Mi też ;) Jest najciekawiej umaszczona.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto paź 13, 2009 21:23 Re: Parszywy poniedziałek...foto... mamy 3 tygodnie

Znowu strasznie martwię się o Małego :cry: Dzisiaj wieczorem leżał tuż koło swojego czarnego brata. Jest nie dwa, a trzy razy mniejszy :cry:
Kotka jest agresywna, nie ma szans na podebranie jej malucha i dokarmianie. Żeby dobrać się do dzieci musielibyśmy przeganiać ją do innej klatki. Bez sensu....
Reszta kociaków zaczyna przypominać koty. Niestety coś mi znowu zdawało, że oczka jakby zamglone, a Nakrapiana Dupa miał jakby małe glutki, takie maluśkie.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 107 gości