Andrzejek - miał cudowny DOM - odszedł [']

anita5 pisze:Nie wiem, czy to nazwać randką...

Sto tysięcy zaciśniętych kciuków :wink:

I jeszcze jeden :ok:

Nie chciałam jakoś wcześniej pisać...
Teraz mam wielką nadzieję, że się ułoży.

Dziś zawieźliśmy Andrzejka do jego domu, razem z Haneczką. Zamieszkali w Krakowie w bardzo fajnej rodzinie. Mają piękną, dobrą opiekunkę.
Jutro napiszę więcej, dziś tylko chciałam poinformować wszystkich, którzy Andrzejkowi kibicowali i pomagali.

Serdeczne dzięki za wszystko.

Gratuluję i szczęścia życzę!!

Bądź szczęśliwy w swoim domu, kotusiu :ok:

anita5 pisze:Dziś zawieźliśmy Andrzejka do jego domu, razem z Haneczką. Zamieszkali w Krakowie w bardzo fajnej rodzinie. Mają piękną, dobrą opiekunkę.

Strona WWW

Jejku... Nie wiem co powiedzieć...

To teraz mi podpowiedzcie, jak znaleźć dom dla starego, brzydkiego kota. Najlepiej w Krakowie. Wprawdzie Franek jeszcze nie zaczał szukać, czeka go jeszcze trochę badań, ale jest to typowy kanapowiec, nie będę miała sumienia wyrzucić go z powrotem do parku i kociej stołówki przy śmietniku.
Gratuluję domu Andrzejku, śledziłam twoje poszukiwania, choć się nie odzywałam.

Super wieści. Bądź szczęśliwy, Andrzejku!

Jędruś ma dom

, Haneczka też

jejku, jak wspaniale :1luvu:

Wszystkiego dobrego w nowym domku kociaczki :ok:

Powiem szczerze, że ja do końca nadal nie umiem uwierzyć... To był fart, to było jakieś zrządzenie losu, nie wiem jak to nazwać.

Teraz oczywiście się martwię, czy Andrzej będzie grzeczny, czy pogodzi się z rezydentem, czy wszystko się ułoży...

Bo Haneczka ponoć nie schodzi z kolan i nie opuszcza ramion nowej pańci. Tego jej było trzeba.

No ale Jędruś charakterny jest. Więc oby się udało....

Tosza pisze:To teraz mi podpowiedzcie, jak znaleźć dom dla starego, brzydkiego kota.

Na pewno się znajdzie! Doradzać to ja bym nie śmiała, ale wierzę, że wszystko jest możliwe. Franek znajdzie swoje miejsce na pewno. :ok:

Tosza pisze:To teraz mi podpowiedzcie, jak znaleźć dom dla starego, brzydkiego kota. Najlepiej w Krakowie. Wprawdzie Franek jeszcze nie zaczał szukać, czeka go jeszcze trochę badań, ale jest to typowy kanapowiec, nie będę miała sumienia wyrzucić go z powrotem do parku i kociej stołówki przy śmietniku.
Gratuluję domu Andrzejku, śledziłam twoje poszukiwania, choć się nie odzywałam.

MOIM zdaniem nie ma brzydkich kotów, to po prostu kwestia dopasowania ludzia do kota.
Miałam i mam na tymczasie koty ładniejsze i mniej ładne i czasem te mniej ładne szybciej znajdowały domek stały.
Moja śliczna i długowłosa Brzózka już prawie rok czeka na swój dom a Rysio, kot, który jest takim sobie zwykłym buraskiem, w dodatku z uszkodzonymi strunami głosowymi dość szybko znalazł suuuupeeer domek. Duzi nie mogą się go nachwalić a i z nadesłanych zdjęć wynika, że Rysio jest bardzo szczęśliwym kotkiem.
Niemniej trzymam mocno kciuki za Twojego kotka, Tosza, trzeba mieć nadzieję... :ok:

Bardzo sie cieszę

Andrzejek - miał cudowny DOM - odszedł [']

Kto przegląda forum