Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 03, 2009 8:56 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

:ok: za Twoją szyję :D
No i z Kłaczka oczywiście :ok:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 03, 2009 9:00 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Kłaczasty poszedł spać - na śniadanko poszedł sosik z urinarki i jajeczko. Już sama nie wiem co mu dać żeby zjadł, nie wyrzygał i... troszkę nabrał ciałka i sił bo straszny szkilecik mi z kotka został.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 03, 2009 9:06 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Kinguś a może on pawikuje bo za dużo naraz zjada,przez pare dni prawie nie jadł to teraz nachapie się i paw!Może dawaj mu częściej ale w mniejszych porcjach ,żeby jego kłaczasty żołądek się przyzwyczaił :?:

Za Kłaczka i za szyję :ok: :1luvu:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 03, 2009 9:09 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Tak kombinuję, z drugiej jednak strony u "kryształowych" gości, z kłopotami z kwasowością moczu, dobrze jest wyznaczyć pory karmienia w odstępie co najmniej 8h. Chodzi o to żeby kot nie dostawał kolejnej michy zanim nie zmetabolizuje poprzedniej - to sprzyja zakwaszeniu moczu. Gdzieś na forum to wyczytałam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 03, 2009 9:14 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

To już nie wiemco Ci poradzić,bo szkoda Kłaczastego ,niech by go juz te pawiki nie męczyły,a wetowi mówiłaś o tym pawikowaniu?

Jadę do miasta Pa
Za Kłaczka i za szyję :ok: :1luvu:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 03, 2009 9:19 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Szczerze mówiąc to ja też głupieję... Ścierają się różne szkoły, często przeciwstawne. Z jednej strony dawać urinarkę choćby suchą - będzie więcej pił, będzie się "płukał" ( a o to chodzi), z drugiej że chrupki wcale nie pobudzają pragnienia i należy podawać tylko mokre jedzonko bo chrupki = ograniczenie nawodnienia.
Wetowi dziś powiem - ostatnie pawiki były uzasadnione bo poszedł wielki kłąb kłaków, ale to dzisiejsze rzyganko to po prostu zwrot kolacji.
W tym wszystkim humorek drania jest nutką optymistyczną. I to sikanko z przysiadu, czyli jakby świadome?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 03, 2009 9:28 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Ścierają się dwie szkoły, ta stara, gdzie tylko Urinary i ta nowa, o której wetów w szkołach nie uczą, ale na świecie już jest taka tendencja ;)

Może jeden pawik to nie jest źle.
Może kolacja była niewłaściwa, albo za dużo...

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 03, 2009 9:29 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob paź 03, 2009 9:40 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Kolacja opiewała na chrupki - tylko to raczył. Zjadł trochę Profilum dla kastratów z formułą anty fur ball i swojego ulubionego Pro Plana dla kociąt. Może przegiął ilościowo - pawik był gabarytowo bardzo okazały. Po kolacji dostał jeszcze Cystaid i Uro-pet. Mieszanka zrobiła się wybuchowa? Teraz podstawiłam mu pod nos puchę - pełny olew.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 03, 2009 9:57 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Mam nadzieję, ze te wymioty to tylko objaw obżarstwa ;)
Kłaczek już wystarczająco przeszedł

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 03, 2009 10:01 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Też na to liczę. Chudy jest okropnie, a jeszcze go czeka co najmniej jeden zabieg - szwy trzeba będzie przecież wyjąć.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 03, 2009 10:12 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Tak teraz pomyślałam, że skoro on tak wychudł to dla niego dobre by były convalescence mokre. Tylko tu wet by musiał się określić czy można przy kryształach. To jest wysokokaloryczne i szybciej sił nabierze...

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 03, 2009 10:16 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Spytam! Szkielet z kota został. Jak się go głaska to kręgosłup w ręce czuć aż strach żeby skóry nie przebić, a miednica sterczy jak u cielnej krowy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob paź 03, 2009 10:38 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Kłaczku nie zwracaj i zdrowiej maleńki :ok: :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob paź 03, 2009 10:45 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. I je!! :))

Dałam chrupki - urinarka - trochę zjadł. Troszkę, na pewno nie przegiął z ilością. Tylko trzeba przed Tyśkiem chować i pilnować podczas kiedy Kłaczek je bo Tyś kawał kradzieja jest. Temu chrupki urinarkowe wchodzą jak przeciąg, a on ma Profilum.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Lifter, Majestic-12 [Bot] i 14 gości