Ciupulka i Pola duecik black&white cz. 9

aga9955 pisze:
maggia pisze:Dziękuje dziewczyny!

Pojechali już

nie placz Madziu wszystko bedzie dobrze, zobaczysz.

Dzięki Aguś.

Żołądek mnie boli z nerwów. :roll:

A rano jakie jęki były, ze nie ma śniadania

Szkoda, że TŻ nie ma wolnego i dopiero ja po pracy ją odbiorę.

Polcia już pod narkozą.

Jak dostała zastrzyk to zwymiotowała. Pierwszy raz się takie coś zdarzyło.
Ja już mam czarne wizje. :cry:

Ty przestań z tymi wizjami! :evil:

Jak kiedyś za którymś razem wiozłam WYpłosia na narkozę, to mimo że ostatni posiłek był dzień wcześniej o 18 to on zwymiotował taką ilość, że w takiej psiej miseczce trzeba by to upchnąć :lol:

. I wszystko było ok!

:ok:

MarciaMuuu pisze:Ty przestań z tymi wizjami!

Jak kiedyś za którymś razem wiozłam WYpłosia na narkozę, to mimo że ostatni posiłek był dzień wcześniej o 18 to on zwymiotował taką ilość, że w takiej psiej miseczce trzeba by to upchnąć . I wszystko było ok!

Marcia dzięki. Może ja też za późno dałam bo o 19, ale zawsze tak dawałam .

Ja też mam zawsze wieczorem skrupuły zabrać miski :oops:

Potrzymam kciuki :ok:

Dzięki Wdówko!

Już po uff.. dzwoniła pani Oliwka. 3 godziny to trwało, Polcia ma szwy założone, teraz dostaje kroplówkę. Wymiotowała dlatego, ze tym razem dostała inną mieszankę leków do narkozy, ponieważ ostatnio im Polcia nie chciała zasnąć.

Na weekend dostaniemy zastrzyki przeciwbólowe, jeśli nam się nie uda podać to mamy przyjechać.
Pola miała dostawać antybiotyk przez następny tydzień, również w zastrzykach, ale ja nie chciałam podawać a jeździć i stresować ją to też bez sensu.
Stanęło na tym, że pani Oliwka pod jej Convenie długo działającą.
Na końcu wetka powiedziała, ze dzielna dziewczynka z niej. :wink: