Daję intron do oczka, jak pisała Tosza (3000 j x 1ml) wychodzi ok. 20 kropelek w 1 ml. Rozmawiałam z wetką tel. Mam przyjechać w przyszły tydzień. Co do kropli nie ma doświadczenia w podawaniu do oka intronu, ale kazała zaufać forumowiczom, bo, jak powiedziała "mają duże doświadczenie"

W przypadku schorzenia Kosiowego oka nie powinno zaszkodzić, a wiadomo "co nas nie zabije to nas wzmocni". Jak patrzę w jej chore oczko, to jednak myślę, że bez zabiegu się nie obejdzie

. Żeby tylko czasu wystarczyło.
Jak myślicie, ile można leczyć taki wrzód (dość duży nie mam na razie zdjęć) bez konieczności interwencji chirurgicznej?