TRAGEDIA 63koty..Ostatnie chorują w wolierze, bez DT umrą!!!

Prowadzi Agnieszka Sobieralska. Byłam u niej w Klinice Akademickiej i w Luboniu.
Rozmawiałam z nią przed 10 telefonicznie. Jutro
Już atak przeszedł.

filo postaraj sie jutro z Agnieszka zdiagnozowac to co kicia ma w plucach, jeszcze jedno zdjecie RTG i to wyrazne, i skontaktuje Cie jutro z Anja. Ona ma Brucka z atakami pseudopadaczkowymi. Ona doradzi jakie badania i w jakim kierunku zrobic na cito.

Przykro mi i zal mi Was strasznie. ALe Gryzia musi zaczac byc leczona. Te ataki sa dla niej meczace....

viewtopic.php?f=1&t=92535 to link do watku Anji. Pisz do niej na pw. Ona ci pomoze.

Aga dziekuję.
P. Agnieszki nie ma jutro w klinice. Mam pojechać po południu do Lubonia i tam mamy zadzwonić do niej, a ona przez telefon poda koleżance, co ta ma podać kocie.
Tylko Gryzia strasznie ciężko oddycha i zastanawiam się, czy czekać do popołudnia, czy nie lepiej pojechać już rano do akademickiej. Tylko to dla mnie drugi kraniec miasta w porannych korkach. Ta sama grupa wetów to jeszcze Pluto na Ratajach. Tam otwarte od 9, a dojazd mam dobry.

jestem, muszę doczytać co się dzieje i tak nie sypiam o tej porze
jakbyś chciała coś więcej napisać to ślij PW

Idę się położyć na trochę. Jedziemy z samego rana do akademickiej. Nie mogę patrzeć, jak się dusi.
I dziękuję Anji za rozmowę.

Cieszę się, że pogadałyśmy. Miło Cię było poznać

Trzymam kciuki i czekam na wieści :ok:

Dodam, że po opisach z rozmowy nijak mi te ataki do padaczki bądź ataków padaczkopodobnych nie pasują, Gryzia raczej ma silne ataki duszności (płuca, serce?). Mam nadzieję, że rano uda się lekami uspokoić obajwy i dalszą diagnostyką wskazać przyczynę. Jak nie - to zawsze zostaje lecznie objawowe, byle skuteczne.

kciuki za Gryzie :ok:

za Was

Anju dzieki wielkie za pomoc. Jestes niezawodna. :1luvu:

Filo, mam nadzieje, ze z Gryzią bedzie coraz lepiej- PRĘDKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdybys potrzebowala pomocy np. z transportem, to daj znać, proszę!!!

Karolino i Pawle, jestescie wspaniali- klaniam sie nisko i dziekuje calym sercem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ratujecie tym biedakom życie...

Juz zmieniam tytul watku (popoludniami nie mam czasu byc na forum, w razie potrzeby po prostu dzwońcie;-) ).

Moze warto byloby zalozyc tym dwóm biedom, ktore nadal tkwią w wolierze indywidualne wątki adopcyjne z prosbą o pomoc?

filo pisze: W klatce piersiowej było coś jeszcze, co się jej nie podobało, ale nie można było dostrzec, o co chodzi.
Jeśli chodzi o objawy, to jeszcze Gryzia ma ślinotok. Po prostu ślina płynie strumieniem.

Dusznosci, slinotok, cos w klatce piersiowej na zdjeciu...
Mysle ze u tej bidy kociej trzeba wykluczyc chloniaka...
Ona miala test na FeLV robiony?

Dla kota ataki dusznosci sa zawsze zagrozeniem zycia.
Taka specyfika kocia

Do robienia zdjecia rtg kocim klatkom piersiowym dobrze jest uzyc specjalnego aparatu ktory ma opcje bardzo krotkiego czasu naswietlania. W niektorych miejscach takie maja.
Pewnie wiecej kot promieni dostanie (nie wiem na czym polega zasada dzialania tej funkcji) ale pozwoli dobrze pluca obejrzec.

Trzymam kciuki za biedulke

Dziękuję za zmianę.

Bardzo martwię się o Gryzię, bo teraz gdy jest już w domku mogłaby żyć szczęśliwie.

Kaori i Paweł dziękuję :1luvu:

dajecie szansę na przeżycie tym maluchom!

honda11 pisze:Kaori i Paweł dziękuję dajecie szansę na przeżycie tym maluchom!

Tak, to już postanowione - wczoraj były u nas Etka i Honorata :mrgreen:

Bierzemy Klarę i Gizmo. Zrobimy co się da :ok:

W razie potrzeby będziemy prosili o transport - nie mamy samochodu, a nie wyobrażam sobie chodzić z kotami na tym jesiennym zimnie i w zawieruchę. Z Olafem i Trixi chodziliśmy, bo było blisko i było lato, a koty były silne i zdrowe.

TRAGEDIA 63koty..Ostatnie chorują w wolierze, bez DT umrą!!!

Kto przegląda forum