Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 01, 2009 21:17 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

jak juz będzie bez pieluszek zobaczycie jak one merdaja ogonami...jak psiaki. To takie piesokoty :D Balbina merda lepiej niz mój labrador.....i te oczyska.....Fredziolina jest debeściak :1luvu:
Serniczek
 

Post » Czw paź 01, 2009 21:18 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Kicorek pisze:GRazyna, skąd bierzesz kubraczki?

Teraz to kupuję w rozmiarze dla małego sznaucera :twisted:
Jak Skórzak miał swoje piekne wystawowe gabaryty to ubranka miał robione z nogawek dziecięcych piżamek, rękawów bluz albo TeZet szył z dziecięcych koszulek czy bluz.
Pierwsze wdzianko dostał w hodowli i w nim przyjechał do Polski. Było w fioletowo -różowe serduszka i mam nadzieję, że będzie szczęśliwe dla Fredzi :ok:
A tak OT: Skórzak wygląda tak: Obrazek a czasem tak: Obrazek
A tak naprawdę to tak: http://miau.pl/koteria/grazyna/08.jpg
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Czw paź 01, 2009 21:21 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

jak ja uwielbiam te łysielce..... :1luvu: :1luvu: cudny :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Serniczek
 

Post » Czw paź 01, 2009 21:22 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Fri pisze:
GRazyna pisze:acha :twisted: i głaskać, i miziać, i postawiać pod nos smakołyki, i najlepsze kosmetyki, i poduszeczka elektryczna, i cokolwiek panie zechcesz
a potem ta paskuda przyjdzie nad ranem i znienacka poliże w powiekę albo wargę bo chce żebyś wstała :twisted: albo stanie łapsiem na twarzy bo też chce żebyś wstała :twisted:


myślisz, ze to zależne od stopnia odfutrzenia? :twisted: o, naiwna...! 8)

no u mnie wyszła zależność pomiędzy stopniem bezfutrzenia a upierdliwością :twisted: wprost proporcjonalna :twisted:
albo mi się same zawłosione aniołki trafiły
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Czw paź 01, 2009 21:27 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Skórzak super:D:D Ale zapasiony :ryk:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw paź 01, 2009 21:31 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

:mrgreen: :ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 01, 2009 21:33 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Satoru Obrazek
u mnie wszyscy się rozrastają jakoś :roll: syjam 10kg, sfinks 6kg... na razie tylko młody trzyma linię :twisted:

A Fredzia jest całkiem ładna w typie. Troszkę włosów ma ale kształt głowy - niczego sobie!
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Czw paź 01, 2009 21:34 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

GRazyna pisze:Satoru Obrazek
u mnie wszyscy się rozrastają jakoś :roll: syjam 10kg, sfinks 6kg... na razie tylko młody trzyma linię :twisted:

A Fredzia jest całkiem ładna w typie. Troszkę włosów ma ale kształt głowy - niczego sobie!


Masakra, 6 kg sfinksa? X_x A 10 SYJAMA, SMUKLEGO I WYSPORTOWANEGO?

Widze ze tak linie trzymaja jak i ja, 85 kg do kochania :ryk:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw paź 01, 2009 21:39 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

ło matko!!!
trzymam kciuki za powrót do zdrowia Fredki

zdjęcia na pierwszej stronie wątku, są przerażające - jak można kota do takiego stanu doprowadzić? :( 8O
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw paź 01, 2009 21:40 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Ciagle myślę o Fredzi.Jeśli potrzeba coś z apteki jakies farmaceutyki to jestem w stanie zorganizować co potrzeba..Fredzia duże buziale. cmokasy......bianca Magic Sphynx

bianca

 
Posty: 13
Od: Pt wrz 25, 2009 14:43

Post » Czw paź 01, 2009 21:41 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Granula pisze:ło matko!!!
trzymam kciuki za powrót do zdrowia Fredki

zdjęcia na pierwszej stronie wątku, są przerażające - jak można kota do takiego stanu doprowadzić? :( 8O


najlepsze jest to ze to piekielnie droga rasa, a przynajmniej jak na moje warunki. Trzeba nie miec dobrze w glowie, zeby o tak drogi "towar" nie dbać:/
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw paź 01, 2009 21:45 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Satoru ale taki brzuszek jest mile widziany u łysolków....ja na ostatniej wystawie oberwałam za brak oponki...ale i tak dostałam caca

bianca

 
Posty: 13
Od: Pt wrz 25, 2009 14:43

Post » Czw paź 01, 2009 21:46 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Satoru, czasem to wynika z niewiedzy, czasem z bezsilności, nie kładę tego od razu na karb złej woli.
A nie każdt jest taki że jak coś kotkowi do zdrowia potrzebne to spod ziemi wytrzaśnie.
A Formica napisała, że domek karmił, tylko Fredzia nie przyswajała... A czemu wet/weci nie badali, nie drążyli? Nie wiem... :roll:
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Czw paź 01, 2009 21:48 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

nie mowie ze domek nie karmil.
podobno nawet leczyl.
ale jak leczyl, to powinien byc slad leczenia. nie musi byc w ksiazeczce zdrowia - ja tam w zasadzie mam szczepienia tylko.
ale namiary na lecznice a w lecznicy jest komputer.
tylko szkoda teraz tego rozdrapywac, lepiej wlozyc ta energie w kochanie i leczenie kici.


bianca - no ale taki spaślak przeokrutny? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw paź 01, 2009 21:49 Re: Dwuletnia sfinksowa koszmarka! Pomóżcie ją uratować!

Satoru pisze:
Granula pisze:ło matko!!!
trzymam kciuki za powrót do zdrowia Fredki

zdjęcia na pierwszej stronie wątku, są przerażające - jak można kota do takiego stanu doprowadzić? :( 8O


najlepsze jest to ze to piekielnie droga rasa, a przynajmniej jak na moje warunki. Trzeba nie miec dobrze w glowie, zeby o tak drogi "towar" nie dbać:/


swojego czasu mój TŻ zakochał się w tej rasie - zaczął się nawet rozglądać, szukać hodowców, żeby rozeznać sprawę - powiedział mi, że w końcu będzie miał swojego osobistego kota... ale właśnie cena niestety go odstraszyła, i stwierdził, że może za kilka lat będzie go stać na taki wydatek :roll:
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 158 gości