
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kinga w. pisze:Dziś... Noc w klatce, podkład podlany, ale to się wylało z kotka. Wczoraj późnym wieczorem Rajmund zauważył że Kłaczek kucnął i się wysikał - ja nie widziałam, nie zdążyłam. A dziś Kłaczek posypia. Wypuściłam dziada z klatki, ale jemu to tak jakby obojętne - smutny, nieruchawy... Na imię reaguje ledwie uchyleniem powiek albo i to nie - mojego zwariowanego, żywiołowego kota gdzieś wcięło zupełnie bo to co leży na podłodze to jakiś gałganek tylko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1 i 29 gości