Koć&Pluszon 11. Syndrom za krótkiej kołdry

[Fri]

OdciNEEEEEK!!!

[redaf]

Wczoraj zaadvocatowałam po karczychach dużekoty.
Wiedziałam, że Frubsza mi tego drugiego - po sprowadzeniu sruli - despektu długo nie wybaczy.
Ale nie spodziewałam się, że postanowi mnie ukarać wywołując wyrzuty sumienia.
Zasymulowała atak zatrucia substancjami czynnymi preparatu.
Zaczęła kuleć na prawą tylną łapinę.
Oczywiście, że wpadłam w histerię i chciałam ją na RTG i toksykologię wieźć na sygnale.
Do momentu, kiedy nie zobaczyłam, że kotek jest kulawy tylko kiedy przechodzi w moim polu widzenia.
Kiedy z niego wyjdzie cudownie odzyskuje sprawność.
Co potwierdziły odbicia w lustrach

Jej Magnificencja w ogóle sporo rzeczy robi, kiedy myśli, że nikt jej nie widzi.
Dziś podejrzałam jak obwąchuje nos Bolesława bez zwyczajowych złorzeczeń i gulgotów

[Georg-inia]

Księżno Koć czuje się zawiedziona Twoim - doprawdy nazbyt łaskawym - traktowaniem Srula Czarnego
Lekka symulacja choroby ciężkiej to normalne zachowanie warstw wyższych. Wszak wszystkie damy miewały globusa i omdlenia, któreż jakkolwiek poważne, tak i trudne do potwierdzenia ich faktycznego wystąpienia były...

[redaf]

Jako bonus macie zdjęcia, które dzieciakom zrobiła varyjka - kiedy jeszcze pędziły beztroski żywot wolnych dzikichdzikichdziałkunów

Józinka:










pożerająca:



Bolek:














z drugiej strony:

[Fri]

a one aby na pewno są działkowego chowu w dzikim sosie?
mi tam wyglądają na zupełnie zrelaksowany miot wiosenny "achjakiemałekotkisącudne!", który doskonale wie, do czego służy człowiek...

[Georg-inia]

cudne są ale jakoś ta ich dzikośćdzikość głeboko ukryta była, bo widzę tam kota na stole, kota w łóżku i kota na kolanach. Żeby tak wszystkie dzikie, zwłaszcza te do sterylek, takie były

[Kicorek]

Jako bonus macie zdjęcia, które dzieciakom zrobiła varyjka

varyjka?


Gnojki cudne

[redaf]

a one aby na pewno są działkowego chowu w dzikim sosie?

No dzikie jak pierun przecież.
Tu macie chyba Bolesława sfoconego przez varyjkę w lipcu

http://img36.imageshack.us/img36/7683/dsc0342a.jpg

Dwie dzikie kocice działkowe - ruda i szylkretka miały na wiosnę mioty.
Co ciekawe, wymieniały się opieką nad dziećmi.
Każda prowadzała co jakiś czas inne stadko.
Bolo jest chyba synkiem szylkreci, a Ziuta córą rudej.
Przyrodnie rodzeństwo

[Fri]

ale jajca! fajne poprzyszywane gnojki jak rodzone

[moś]

mniam

[redaf]

ale jajca!

To o Bolesławie Banderasie było?
Latynoski kochanek musi przecież mieć porządne oprzyrządowanie.
Do czasu

[dalia]

ale jajca!

To o Bolesławie Banderasie było?
Latynoski kochanek musi przecież mieć porządne oprzyrządowanie.
Do czasu

jaka satysfakcja z tonu przebija

[Birfanka]

ale jajca!

To o Bolesławie Banderasie było?
Latynoski kochanek musi przecież mieć porządne oprzyrządowanie.
Do czasu

Czy po doczasie zostanie przemianowany z Banderasa na Castro?
Tez Latynos

[skaskaNH]

Jej Magnificencja w ogóle sporo rzeczy robi, kiedy myśli, że nikt jej nie widzi.

Stara sie jak może, żeby zachować image i sie musi ukrywac z niektórymi słabościami

A to dzikiedzikie to, przepraszam, w którym momencie takie było? Bo ja tu całkiem miziaste zwierząsia widzę na załączonych obrazkach

[varia]

varyjka?

Coś nie halo?