CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- Eksmisja, petycja! str.80

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 30, 2009 15:44 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Cześć, ja powtórzę to, co pisałam wcześniej, mam arkusz (podobny do exelowego) dostępny w internecie i chętnie wyślę do niego zaproszenie każdej osobie, która chciałaby mieć do niego dostęp. Póki co zgłosiły się tylko Basia, Bea, Stachurka, Ryśka i Grrr 8) . Na tym arkuszu można dopisywać kolejne kolumny z kotami i wpisywać daty dodania ogłoszeń, żeby nie dublować się z innymi osobami. Chętnych proszę o wiadomość na priv ze swoim adresem mailowym!

Zdaję sobie sprawę z tego, że adopcje w tej chwili to priorytet - moi podopieczni zawsze byli regularnie ogłaszani i tak samo jest z Nikonem (ogłaszam też jego brata, Canona). Każdy ma przynajmniej raz dziennie robione jedno ogłoszenie... Odzew z portali jest różny, ale zawsze każde ogłoszenie jest kolejną ociupinką szansy, że kolejny kot trafi akurat na swojego człowieka... Do grudnia tak mało czasu, a nasze koty z kociarni MUSZĄ znaleźć swoje miejsce, choćby tymczasowe. Więc zakasujmy rękawy i do dzieła... Tylu nieszczęśliwych, pozbawionych radości z pięknych kotów ludzi ciągle jeszcze nie wie, co traci. Dzięki nam mogą się o tym dowiedzieć.



:ok:
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 30, 2009 16:51 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Aassiiaa dopisana do listy ogłoszeń :).
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 30, 2009 18:14 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Asteria, Carmen i Bruno maja allegro.
Carmen i Bruno maja laczne oraz osobne ogloszenia.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro wrz 30, 2009 19:15 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Co do wyników badań to jestem ciemna i jak nie mam obok normy to nic nie wiem :oops:

Za ogłoszenia się oczywiście zabiorę ponownie, tylko ochłonę, bo ostatnio za dużo na głowie miałam.
Dostałam dziś paczkę z fantami na bazarki od XAgiX za co bardzo dziękujemy. To też jak najszybciej muszę porobić, bo niestety przez ostatnie wydarzenia azylowe i moje prywatne koty będą chyba na ostrej diecie. Kończy mi się żarcie, a konto puste :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro wrz 30, 2009 19:33 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

agata.g pisze:
Majorka pisze:
Barbara Horz pisze:100 podpisów na chwilę obecną jest nie zweryfikowanych ! Żeby podpis był ważny należy kliknąć na linka potwierdzającego w e-mailu, który zostaje wysłany w momencie podpisu.

Niestety, wiele osób sygnalizuje mi, że nie otrzymują potwierdzającego linka mailem.


Mam nadzieje, że wkrótce wszyscy ci, którzy nie dostali tych linków aktywujących dostają je.
Kilku moich znajomych, mi również pisało, że nie dostali żadnego maila z linkiem aktywującym.


Również nie dostałam linka. Co więcej, kiedy kliknęłam na stronie potwierdzenie podpisania petycji, wyskoczył mi komunikat "błąd wysyłania poczty" co dla mnie oznacza, ze skrypt strony z petycją nie zadziałał. Czy jest jakiś administrator strony, do którego można się zwrócić?
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Śro wrz 30, 2009 19:36 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Kto ma jakieś azylowe transporterki ??
W azylu jest jakiś żółty rozwalający się pojemnik i jakiś owinięty sznurkiem transporter, z którego ostatnio mi prawie kot uciekł.
A teraz prawie codziennie koty jeżdżą do weta, prosimy o zwrot tych, którzy je przetrzymują w swoich domach!

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro wrz 30, 2009 20:44 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Ogłoszenia kocie,tak jak obiecałam,wstawiam na alegratkę i e-zwierzaka. W tej chwili mają je prawie wszystkie Ckoty (niezależnie od miejsca przebywania), stopniowo będę dodawać następne.

San

 
Posty: 680
Od: Czw lut 16, 2006 10:26
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Śro wrz 30, 2009 21:07 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Z tymi transporterami to jakaś masakra, ile razy ktoś jakieś przywiezie to one ciągle giną.
Dziś nie bardzo wiedziałam w co "zapakować" Loę do weta :roll:
Jak ktoś ma jakieś azylowe to bardzo prosimy o zwrot, bo to aż śmieszne, żeby nie było w co kota zapakować...

Z Dalmą lepiej, po lekach jej ulżyło. To prawdopodobnie wirus, bo na kociarni też wymioty i sraczki. Od jutra zaczynamy ogólną kurację kotów na kociarni...

Macho

 
Posty: 953
Od: Sob gru 02, 2006 17:07
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro wrz 30, 2009 21:15 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Rozmawiałam o sytuacji azylu z osobą, która zna się na prawie i mam takie małe pytanko: jaka jest sytuacja prawna tej działki, na której jest azyl? Tzn. kto jest właścicielem? I jeszcze powiedziano mi, że jeśli azyl dostał już jakąś decyzję o zamknięciu to można się odwołać (jest na to 30 dni), zawsze to zysk na czasie...
Czy azylowi przydałaby się pomoc prawnika? Czasem prawnicy świadczą darmowe konsultacje, np. przy UM czy stowarzyszeniach.

Nie wiem, może się wychylam, może to już dawno załatwione i opanowane od tej strony :oops: . W razie czego proszę nie rzucać gromami ;)
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Czw paź 01, 2009 10:43 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Niestety rzeczywiście na stronie naszej petycji na petycja.pl nie da się potwierdzić swojego podpisu. Napisałam już do admina tej strony z prośbą o pomoc, jeśli jeszcze ktoś miał taki problem, to może też napisać: admin@petycje.pl . Może szybciej rozwiążą problem.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 01, 2009 11:51 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Zapraszam na KOLCZYKOWY BAZAREK :kotek:
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 01, 2009 12:40 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Barbara Horz pisze:Petycja, prosimy o podpisy i rozesłanie linku do znajomych : http://www.petycje.pl/4457

Zarejestrowałam się wczoraj i do dzis nie dostałam linka weryfikującego :(

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw paź 01, 2009 15:08 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

to teraz ja - w tym całym zamieszaniu i problemach jest cos co sprawiło że zaczęłam się śmiać i wierzyć że będzie :ok: :ok: :ok:

rozmawiałam właśnie z domem Szarusi i Szpiegunia - nasze skarby już odnalazły swoją miłość - razem śpią, razem jedzą z jednej miski, gonią się po całym domu - Szpieg jak go nazywają to wielki miziak i jest niesamowicie opiekuńczy w stosunku do Szarusi a jego obecność dodaje jej odwagi do tego stopnia że sama przychodzi ocierać się delikatnie o Dużych - jednym słowem KOcie love story

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Czw paź 01, 2009 15:34 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Szpiegunio i Szarusia :1luvu: :D
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 01, 2009 15:36 Re: CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- likwidacja, petycja! str.80

Marcela bardzo się cieszę :D
Luelka ja też pisałam i do administratora strony i na inne podane tam adresy i nic. Nie mam odpowiedzi, a weryfikacja dalej sie nie posuwa.

Dostałam natomiast maila od opiekunki CK Mike'go . Pozwolę sobie go tu wstawić wraz z linkiem do artykułu, ku pokrzepieniu serc i dla wszystkich tych, co boją się adoptować strachulce i dzikuski :wink:
Kochani, Czy pamiętacie jeszcze dymnego starego Mike'a?
Na pociechę w Waszej trudnej sytuacji przesyłam Wam skan artykułu z
fachowego czasopisma weterynaryjnego, którego autorka, dr Jagra Kudła,
osobista behawiorystka Mike'a, jego przypadkiem posłużyła się jako
ilustracją tematu artykułu.
Przed jego napisaniem pytała mnie o zgodę, później przesłała wersję
roboczą do skonsultowania, a ja zaskoczyłam ją kompletnie, ponieważ
zażyczyłam sobie, żeby w artykule, wspominając o mnie, nie używała
określenia "właścicielka" tylko "opiekunka", ponieważ ja absolutnie
nie czuję się jego właścicielką, a tylko i wyłącznie opiekunką. Dr
Jagna zastanawiała się co na to powie recenzent artykułu, ale sądząc z
teksu, nie miał obiekcji.
Mike osiągnął szczyty bezczelności, ponieważ nadal pozostając
niesłychanie płochliwym zwierzakiem, jednocześnie zaanektował
całkowicie moją sypialnię i moje łóżko. Toleruje na nim wyłącznie
Toffika (to ten "pewny siebie kocur" z artykułu) i Muffinę, inne mogą
oberwać jeśli wejdą mu w drogę. Skąd on wie, że to moje naukochańsze
koty?!? Sypia ze mną ,mruczy, łasi się - ale tylko jeśli jesteśmy
razem na moim łóżku. W innym miejscu mieszkania zazwyczaj nie pozwoli
do siebie podejść. Do dziś zastanawiam się jak radziliście sobie z
obcinaniem mu pazurów - ja sobie nie radzę. No chyba, że mu pazurów
nikt nie obcinał. Ma zwyczaj co wieczór ok 20 wybiegać z pokoju w
którym rezyduje w ciągu dnia w stronę mojej sypialni, jeśli nie
reaguję - wraca i znowu wybiega wyraźnie pokazując mi, że czas iść
spać. Kiedy tylko zaczynam ścielic łóżko, on z pełnego biegu wskakuje
na nie, zajmuje najlepsze miejsce pośrodku, mnie łąskawie zostawiać
brzegi, i zaczyna się łasić, turlać, walczyć z kołdrą i mruczy,
mruczy, mruszy...
Co do do pozostałych Waszych byłych podopiecznych, to Willy wyrósł na
ogromnego, pięknego, łagodnego i ciągle płochliwego kocurka o
cudownym, lekko przedłuzżnym atłasowym futerku. Zaanektował na
wyłączność moja córkę i jej pokój, tam najchętnie rezyduje. Cwaniak
jest przepięknym, eleganckim kocurem. Uwielbiam poranki, kiedy
pierwsza wchodzę do kuchni i widzę jego długaśne łapki zwisające z
lodówki, wita mnie jego gruchanie i łepetynka nadstawiona do miziania.


Link: http://docs.google.com/gview?a=v&pid=gm ... 1DV5s-B5DQ

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 125 gości