Właśnie się dowiedziałam o nowych umiejętnościach rudego. Umie otwierać drzwi, ale nie skacze na klamkę tylko się wyciąga i wyciąga aż jej dosięgnie i otwiera. Lepiej się poczuł po antybiotykach i wybrał się na zwiedzanie domu. Biały oczywiście za nim. Widać rudy tam dowodzi.
Rudy zlał się dziś na wykładzinę, a tam mają tak zrobioną podłogę, że nie da się nic zabezpieczyć. Wykładzina, wata szklana, jakaś siatka, wszystko przelatuje i śmierdzi. Podłoga tylko do wymiany. Nie mogę nalegać. Nie wiem dlaczego to zrobił. Do tej pory było wszystko w porządku. A poza tym pies, więc muszą siedzieć zamknięte w tym pokoju.