ZaFrędzlona Pomponlandia zaprasza cz.6

pomponmama pisze:trzeba go dostojna Babajago starannie wykurwować, żeby ci ozdrowiał, bo faktycznie nie ma żartów,

Tej jedno w głowie... :ryk:

Oj....

dzien dobry
żeby nie było że jestem cichym anonimowym podczytywaczem - ujawniam się
podczytuję z ogromna radością :ok:

miziańce dla P&P&F :kotek:

Mój brat robił mi dzisiaj tynk strukturalny na suficie i jednej ścianie w przedpokoju. Nie wiem jeszcze ja to wygląda, bo jestem jeszcze w pracy, ale podobno Pimpek mu dzielnie pomagał. Ogólnie było też troszkę gładzenia ścian, wiec nie jestem pewna, czy jak wrócę do domu, to nie będę miała trzech kotów białych :roll:

Stresssss..... Ale może nie?....

Jak mówicie? Ponoc podłoga w przedpokoju biała, więc jak pimpek z Pomponem zaczną swoje judo uprawiać, to przechlapane. A brat posprzątać już nie zdążył

O Jesooo, aj osiwieję...

To zależy jaki szanowny brat miał rozrzut

jak na podłodze jest, to się wytarzają jak bum cyk cyk... nie wiem tylko czy taki tynk jest jadalny :roll:

jak się myć zaczną... i to mimo płachty ochronnej tak się nabrudziło?

tynk strukturalny to jest to coś co ja mam na ścianie. tylko nam nie starczyło na oryginalny tynk i był gips :mrgreen:

chodzi tu o charakterystyczne nierównosći itp. to nie ma być taka gładka ściana. są też tynki takie jak na budynkach na elewacje się kładzie, ale nie sądze żeby to się w twoim domu znalazło.

Tynk był kładziony na suficie i jednej ścianie, a druga ściana była gładzona. I to przy tym gładzeniu sie wyprodukowało takiego pudru tone podobno

Jestem załamana perspektywą... :strach:

czyli tak jak u mnie, tynk na dwóch ścianach a reszta szpachel

nie bój się da się to posprzątac

Koty do pralki i za uszy na sznurku potem trzeba przypiąć a w tym czasie ty sobie ślicznie wszystko umyjesz.

Ja myślę, że futerkami już wyfroterowały wszystko na glanc

No, nawet nie było tak źle

Jutro maluję. :roll:

panikara

jak my malowaliśmy w wakacje to wszystkie futra farbą były naznaczone, bo choć pilnowaliśmy to i tak się musiały pooocierać

kupiłam sobie łóżko- wersalkę

jest cudne :1luvu:

aż się pochwalę

jest niedrogie, pod wymiar, sama wybrałam wzór i kolor tapicerki ciepły jasny beż i złoty beż oraz kolory poduszek

przyjedzie za tydzień

Ja też muszę się pochwalić!Od dzisiaj w końcu jestem człowiekiem bez stanowiska, które było dla mnie karą :mrgreen:

Dzięki temu:
1/ nie muszę czytać 12000 kart wyjazdowych rocznie
2/ potem rozmawiać na zawarty w nich temat z ich ,,twórcami"
3/ robić grafików dla 33 osób z uwzglednieniem życzeń, urlopów, równą ilością świąt i nocek pamietając że na dniówce moga być tylko 3 dziewczyny a na nocy dwie, robić potem zamian, uzupełniać nieobecności pracowników zgodnie ze standardem NFZ, na dniówce ma być 7 osób a na nocy 6
4/ martwić się zeby wyznaczyć kumatego kierownika zespołu / po dwóch na zmianę/
5/ robic grafików dyżurów lekarzy a potem liczyć wszystko do wypłaty
6/ sprawdzać narkotyków i uspokajaczy w tych 12.000 kartach rocznie, bo muszą się zgadzać
7/ co miesiąc szkolić personel, oczywiście wcześniej sama się szkoląc - za własne pieniądze
8/ przez 24 godz być pod telefonem jako koordynator dla ratowników- nawet na urlopie czy w sraczu
9/ codziennie brać tony dokumentów do domu bo w pracy nie było kiedy zrobić- w końcu oprócz tego ja normalnie pracuję
10/ nie będę żyć w przerażeniu że jak ktoś zap....... to ja za to odpowiem
Co teraz??Teraz jak wróce z wyjazdu i się położę do góry brzuszkiem i będę popijać kawke do nastepnego wezwania. Wezmę jeden dyżur dodatkowo w miesiącu i finansowo NIC nie stracę :mrgreen:

A i bede robic jedno patrzeć sie jak się z tego wszystkiego robi burdel jak kiedyś :piwa:

o bosz

majencja, toś Ty musiała strrrrasznie narozrabiać :twisted:

ZaFrędzlona Pomponlandia zaprasza cz.6

Kto przegląda forum