S.K.NIEKOCHANE XI- w jeden dzien 19 nowych kotów-dramat :(((

Nie wiem jak to powiedzieć, więc powiem wprost.
Pamiętacie o Rudej? Była kiedyś u mnie na tymczasie z powodu alergii dziecka swoich dużych i trafiła do wspaniałego domu w Katowicach, gdzie jednak będąc od kilku miesięcy nie zaaklimatyzowała się i dom zwyczajnie nie daje rady, bo Ruda ich terroryzuje...
Jeśli się natychmiast nie znajdzie dom tymczasowy dla Rudej, trafi ona do schroniska. Od kilku tygodni dostaję rozpaczliwe maile od jej dużej z prośbą o pomoc, błagam ją o cierpliwość, ogłaszam Rudą, ale wciąż nic się nie zmienia, a oni już po prostu powiedzieli basta. Nie będę się wdawać w szczegóły, ale jestem pewna, że zrobili co mogli, tylko po prostu kotu się tam nie podoba.
Czy może ktoś...? coś...? Już raz uratowałam Rudą przed schronem... czy jednak będzie musiała tam trafić?

Nov@-jest bardzo źle, nie ma tymczasów, ja cąły czas o niej pamiętam
Boje sie ,ze ruda trafi do schronu
słuchaj-jak było z jej szczepieniem?musi byc koniecznie zaszczepiona -bo inaczej umrze-a ja nie pamietam juz.

--
a w schronisku kiepsko
mnie rece dzis opadły

zapalam swieczke kocurkowi, o ktorym wczoraj pisałam
[i]

poza tym, kiepsko czuje sie
KitKat- szczepiona 19 09
i mała ariel-szczepiona 17 09

nic dzis nie zjadły, sa osowiałe

tak szczerze, to mam ochote sie powiescić

Mala głowa do góry, bardzo Cię proszę.
Wiem, że masz dośc, bo wszystko się rozłazi. ale pomyśl co bedzie jak Ciebie nie będzie:(
Może betaglukan, jest szansa, żeby podac?
Dostają coś?

Trzymaj się Mała!
Wiem, że bardzo Ci ciężko, że czujesz się bezsilna, ale pomyśl, jak wielu pomogłaś, uratowałaś życie... niestety czasem się nie udaje, ale pomyśl, jak wiele kocich istnień uratowałaś!
Mała! poza tym, że mała, to jesteś na prawdę wielka!

A co do betaglukanu - zostały mi jeszcze 4 tabletki, 3 mogę odstąpić... (jedna zostanie do mojej bandy, żeby pociągnąć im kurację jeszcze 10 dni... :oops:

)
wiem, że to bardzo mało

Nov@ pisze:Nie wiem jak to powiedzieć, więc powiem wprost.
Pamiętacie o Rudej? Była kiedyś u mnie na tymczasie z powodu alergii dziecka swoich dużych i trafiła do wspaniałego domu w Katowicach, gdzie jednak będąc od kilku miesięcy nie zaaklimatyzowała się i dom zwyczajnie nie daje rady, bo Ruda ich terroryzuje...
Jeśli się natychmiast nie znajdzie dom tymczasowy dla Rudej, trafi ona do schroniska. Od kilku tygodni dostaję rozpaczliwe maile od jej dużej z prośbą o pomoc, błagam ją o cierpliwość, ogłaszam Rudą, ale wciąż nic się nie zmienia, a oni już po prostu powiedzieli basta. Nie będę się wdawać w szczegóły, ale jestem pewna, że zrobili co mogli, tylko po prostu kotu się tam nie podoba.
Czy może ktoś...? coś...? Już raz uratowałam Rudą przed schronem... czy jednak będzie musiała tam trafić?

stronkę na allegro odwiedziło na razie 193 osoby
mam nadzieje ze ktoś się wreszcie zakocha
jakby coś to bede ogłaszać ją do skutku

jutro wyśle też znowu ogłoszenie do Gazety Wyborczej

ale zapytam tak po cichutku

Czy nie może znowu u Ciebie przeczekać ? :oops:

Bettysolo... ja już sama nie wiem... czy ktoś się zakocha na allegro... zanim było allegro, ogłaszałam Rudą na wielu portalach... chociaż mniej znanych pewnie... nikt się nie zakochał... oczywiście mam nadzieję, że w końcu ktoś taki się znajdzie... tylko kiedy? Ogłaszać, ogłaszać... czasem ktoś dzwoni... ale jeszcze z tego nic dobrego nie wyszło

Czy nie może znowu u mnie przeczekać... obawiam się, że to "przeczekanie" może trwać kilka miesięcy... tak jak trwa dotychczas. Żebyście mnie tu nie zlinczowali... ale ja jej nie wezmę... niestety.

Bettysolo a pokaz mi te Rudą

Ika6:
Oto Ruda:
viewtopic.php?t=93948

Przeczytałam. Powiedz jak toleruje inne koty w swoim otoczeniu. Może tu jest problem. Nie nauczyła sie czego jej wolno a czego nie wolno. Mam dość duża gromadke swoich i tymczasów. Jeden z tymczasów o kotka 1 roczna, która była przywieziona do mnie z Warszawy w stanie totatlnego zagłodzenia w ciąży wysokiej. Miot niestety poszdł. Dobrze ze udało mi sie ja uratować., Po podleczeniu ( vetka była przekonana że to białaczkowa kotka ja że zagłodzona) Jandzia zaczeła szaleć jak normalny 3 m-ny kociak. Prawdopodobnie nie miała dzieciństwa normalnego ( 8 m-cy jak zaszla w ciążę). Pozostałe dwie matki karmiace tylko patrzyły. Jak za bardzo szalala i gryzła nie majac umiaru, jedna podchodziła i przywoływała ja do porzadku. Szybko i skutecznie. Jeszcze teraz zdarza jej sie szaleństwo ale zaraz rozglada sie czy nie przedobrzyła. Może Waszej Rudej potrzeba chwili opamietania przez dorosłą kotkę

Niewiadomo jakby było z innymi kotami, ponieważ Ruda nigdy nie miała z nimi do czynienia. Zawsze była sama - u pierwszych dużych i u mnie i u teraźniejszych. Może masz rację, naprawdę trudno to stwierdzić. Dla mnie Ruda jest trochę przerażająca

Ale może koty by sobie to między soba załatwiły... naprawdę nie mam pojęcia :roll:

Na razie musze wyadoptować jedna kotkę, ale będę caly czas myslała

» Wto wrz 29, 2009 17:12 Re:

melduje,ze własnie do domku pojechał Portos
zamieszka z psiakiem z naszego schronu
beda wieści :wink:

PORTOS- 361/ 09
kastracja19 08
szczepienie 27 08
Cały bury, ciut okrągy pyszczek, ale mniej niz Zefirek

no i rano zapomniałam napisac-sa nowe koty

wczoraj trafiła koteczka, ktora znalazła pewna pani tydzien temu, ale jej kot-rezydent nie chciał sie dokocić-niestetyu
kicia ma okoo 5 miesiecy

Bajka=-469 / 09
imie z domu, około 5 miesiecy
trafiła do schr 28 09
felowax 29 09

a przed chwilą wwidziałam nowego biało-czarnego gdzies trzy miesiecznego nowego kotka-zdjęc nie mam

Ariel wydaje mi sie ze nie czuje sie źle, nadal wspina sie po kratach
Kitket natomist buiedna ,lezy zwinieta w kłebek

Maciuś odszedł..... :cry:

Biedny:(
Tyle zabiegań i wszystko na nic jak juz tak inaczej ma byc:(

S.K.NIEKOCHANE XI- w jeden dzien 19 nowych kotów-dramat :(((

Kto przegląda forum