Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Igulec pisze:Kurcze, był u nas zaledwie kilka dni. Taki cichutki, taki grzeczny i kochany... I nie ma, nie wróci już do łazienki... A już znalazł sobie nowe miejsce na koszu do bielizny... Wyścieliłam mu ręcznikiem. Nadal tam leży, jakby czekało na niego to miejsce...
reddie pisze::( Aleczku mały... Ale przynajmniej nie cierpiał, nie odszedł bezimienny i samotny - tyle osób o niego walczyło i go pokochało.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 54 gości