Czarna z "nowego stada" jednak wypuszczona bo dziczyła.
Siostry AA, pocerowana koteczka, Dusia i Lusia w domach.
Domki maja też 3 malusie kocurki - ekspresowe tymczasy. Pewnego ranka, niezaleznie od siebie, postanowilyśmy, że "żadnych kotow więcej", a wieczorem idąc "z wizytą" na trawniku zobaczyłyśmy trzy pięciotygodniowe sierotki. Pewnie poszłybysmy dalej, tylko małe dranie podleciały i zaczęły wspinać się po nogawkach na ręce

Na szczęście chętni znaleźli się migiem, ostatni kociak zostal dorzucony jako gratis

do pocerowanej Frankie. Gówniarz waży coś okolo zera, a już w pierwszych minutach sterroryzował i zdominował sporego psa
plus trzy kocice juz ciachnięte, wkrótce do wypuszczenia
A Kaśki, matki AA chyba na dzialki nie puszczę. Wiem, że ten psychol znajdzie sobie następną do rozmnażania i historia zatoczy koło. Ale Kaśka zadomowila się juz zupelnie i nie skażę jej na bezdomność w imię idei, nie potrafię
Chociaż... dostała rui i moja Saff jej pozazdrościła, a o ile napalone kocice wytrzymuję, to krolicy już nie. Moze więc wypuszczę je obie

Saffron by sie ucieszyła
